poniedziałek, 30 lipca 2012

Wakacje

Pod koniec lipca, podobnie jak rok temu wybrałem się z rodziną na wakacje. Czekaliśmy do ostatniej chwili, bo wcześniej pogoda nie sprzyjała nadmorskiemu wypoczynkowi.
Dzięki paru dniom wolnego, a dokładnie czterem zrobiłem sobie odpoczynek od roweru i całego tego zamieszania towarzyszącemu codzienności. Miejscowość w której się zatrzymaliśmy oferowała masę przeróżnych rozrywek, oczywiście nie mogło zabraknąć gokardów, by sobie lekko popedałować! Niestety wszystko co dobre i fajne szybko się kończy.W niedziele ominęła mnie kolejna edycja GP Zielonej Góry na Ochli, na którą planowałem jechać. Cóż nie można mieć wszystkiego...

wtorek, 24 lipca 2012

Singltrek part 2.

Kolejny wyjazd na Singla...Tym razem z Pihulami i Marcinosem. Nie będą się rozpisywał co i jak bo było przednio!!! Poniżej filmik z udziałem mojego syna IGORA.


czwartek, 12 lipca 2012

Singltrek pod Smrkem

W końcu udało mi się wybrać na singla w tym sezonie...Tym razem miejscem docelowym było Centrum Singltrek, które jak się okazało jest idealnym miejscem do wypoczynku, również nie "rowerowych" rodzin. Ekipa była mała, bo na miejscu czekał na nas, czyli mnie i moją rodzinkę Matuesz W. Jazda dwóch  osób na zbliżonym poziomie wydolnościowym i technicznym gwarantuje tylko pozytywne emocje, których jak wiadomo na Singlu nie brakuje. Niestety Tedzik i inni ziomale nie mogli nam dziś towarzyszyć, ale myślę, że pogoda jak i odczucia na trasie wszystko nam wynagrodziły.

poniedziałek, 9 lipca 2012

Jonsdorf Maraton

Mając miłe wspomnienia z poprzedniego roku pomimo, że aura nie była zbyt ciekawa postanowiłem się wybrać ponownie do Kurortu Jonsdorf koło Zittau na 8. Oberlausitzer-MTB-Marathon. Na miejsce wybrałem się tylko z moją rodzinką. Start znajdował się w innym miejscu, a mianowicie na terenie szkoły podstawowej, miejscówka na plus!
Po szybkim odebraniu numerka i malej rozgrzewce ustawiłem się na starcie. W tym roku stawka zawodników  była o wiele większa, pewnie za sprawą idealnej pogody. Mój start zaplanowany był na godzinę 11:00.   W tej imprezie każdy dystans startuje o innej godzinie co ułatwia poruszanie się na trasie. Wybierając dystans 25 km wystartowałem punkt 11:00. Początek był lekko z górki, ale po chwili wjechaliśmy na pierwszy podjazd, który był dość długi i sztywny. Na przełożeniu 1/1 starałem wypracować sobie jak najlepszą pozycję, ale przy tym nie szarpiąc by mieć moc na późniejsze podjazdy. Po chwili przepychanki jechałem już w swojej grupie,  swoim rytmem. 


poniedziałek, 2 lipca 2012

Stojak serwisowy, MĄDRY WYBÓR!


Przeglądając internet parę dni temu natrafiałem na gazetkę on-line z LIDL'a. Ogólnie nie zaglądam do takich rzeczy, ale zaciekawiła mnie propozycja dla rowerzystów. Co prawda na temat lidlowych wynalazków opinie są różne, ale zerknąć można było. Jedna pozycja przykuła moją uwagę: STOJAK SERWISOWY. Zawsze marzyłem o takim sprzęcie, ponieważ większość rzeczy robię sam przy pięciu rowerach w domu... Korzystając z  wolnego dnia od pracy oraz zbliżających się jutro urodzin udałem się do wspomnianego dyskontu i...zaryzykowałem: wydałem 129 PLN i wróciłem czym prędzej do domu.