Kolejny start za mną, a raczej za nami- Kasią i Igorem.
Miejscówka jak i ekipa przygotowująca wyścig Górale na Start w Boguszowie Gorcach jest mi dobrze znana. Dwa lata pod rząd było tam mokro i wtedy nie jeździ się tam najłatwiej, a rok temu panował upał, który mi znów nie służy. W tym roku było ciepło, ale nie gorąco. Runda podobna do tej z przed roku z kilkoma modyfikacjami. W sumie nigdy jej nie za dobrze wspominałem, ale teraz poczułem flow na tej trasie.
▼
sobota, 30 lipca 2016
środa, 20 lipca 2016
Mistrzostwa Polski MTB XCO 2016
Co do trasy to powiem szczerze, że była bardzo specyficzna, nie da się jej określić w kilku slowach. Dominowały krótkie podjazdy a zjazd następował co chwilę, a większość trasy usytuowana w kamieniołomie. Udało mi się pokonać wszystkie sekcje oprócz pierwszego zjazdu o wymownej nazwie "Gardłem Diabła" , a dropa nazwanego Dżampikiem jak zwykle objeżdżałem, bo była taka alternatywa.
środa, 13 lipca 2016
środa, 6 lipca 2016
piątek, 1 lipca 2016
Peklo Severu # 5- XC Dymnik
Chociaż z ostatniej miejscówki, gdzie miała miejsce V edycja Piekła Północy - Rumbrku do Krasnej Lipy było bardzo blisko, to na samym wyścigu lipy nie było, oj nie!
Tym razem na wyścig do Czech wybrała się większa liczba osób, a mianowicie aż 9-ciu zawodników z Żar.
Nie będę pisał o odbieraniu numerów startowych, że zrobiliśmy to szybko i sprawnie, napiszę tylko, że z Igorem i Marcelem objechaliśmy trasę dla dzieci w miarę szybko, nie była zbyt wymagająca, dopiero później się okazało, że kategoria chłopców: 10-12, w której jechał Marcel miał ciut wydłużoną rundę.
W kategorii chłopców 7-9 lat Igor został wyczytany praktycznie do ostatniej linii, Marcel w swojej kategorii również. W tym wieku najważniejsze jest zbieranie doświadczenia, obycie się z tłumem innych zawodników jak i samymi trasami, które zawsze są różne. Igi po zatrzepaniu się na starcie jechał na ostatniej pozycji, ale w miarę pokonywania dystansu przebijał się do przodu. Wyścig ukończył na 11. miejscu. Tym razem organizatorzy dając do przejechania dwie rundy znacznie skrócili czas wyścigu, w sumie byliśmy przygotowani na więcej. Tuż po Igorze wystartował Marcel, który miał dwie dłuższe rundy....Jak na drugi start w życiu świetnie pojechał i poradził sobie z wcale nie łatwą trasą...pewnie dlatego, że wraz z Igorem dopingowaliśmy go na trasie:)!
Tym razem na wyścig do Czech wybrała się większa liczba osób, a mianowicie aż 9-ciu zawodników z Żar.
Nie będę pisał o odbieraniu numerów startowych, że zrobiliśmy to szybko i sprawnie, napiszę tylko, że z Igorem i Marcelem objechaliśmy trasę dla dzieci w miarę szybko, nie była zbyt wymagająca, dopiero później się okazało, że kategoria chłopców: 10-12, w której jechał Marcel miał ciut wydłużoną rundę.
W kategorii chłopców 7-9 lat Igor został wyczytany praktycznie do ostatniej linii, Marcel w swojej kategorii również. W tym wieku najważniejsze jest zbieranie doświadczenia, obycie się z tłumem innych zawodników jak i samymi trasami, które zawsze są różne. Igi po zatrzepaniu się na starcie jechał na ostatniej pozycji, ale w miarę pokonywania dystansu przebijał się do przodu. Wyścig ukończył na 11. miejscu. Tym razem organizatorzy dając do przejechania dwie rundy znacznie skrócili czas wyścigu, w sumie byliśmy przygotowani na więcej. Tuż po Igorze wystartował Marcel, który miał dwie dłuższe rundy....Jak na drugi start w życiu świetnie pojechał i poradził sobie z wcale nie łatwą trasą...pewnie dlatego, że wraz z Igorem dopingowaliśmy go na trasie:)!