W minioną niedzielę wybraliśmy się do Niemiec na maraton. Niestety moja ręka jest jeszcze w gipse, więc tylko kibicowałem wraz z żoną mojemu synowi oraz koledze- "
Dragonowi" . Poniżej link do krótkiej relacji mojego syna z tego wyścigu:
http://igor-mtb.pl. ZAPRASZAM!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.