fot. Tomáš Dvořák |
Na miejsce dotarłem wraz z rodziną: synem Igorem i żoną Katarzyną. Ten wyjazd miał inny wymiar niż zawsze, ponieważ Kasia po ponad 13 latach przerwy z powodów zdrowotnych stanęła ponownie na linii startu dzięki swojej upartości i miłości do tego sportu.
Start potraktowała jako nowe doświadczenie, bo wcześniej ścigała się tylko w maratonach. Niestety warunki pogodowe przypominały raczej przełaje, ponieważ temperatura oscylowała w granicach ok. 5 stopni i momentami coś pruszyło.
Na pierwszy ogień poszedł Igor, który ścigał się w kategorii dzieci 7-9 lat, która była dość licznie obstawiona z resztą jak zawsze:)
Trasa nie była zbyt trudna technicznie, ale podmokłe, trawiaste podłoże wysysało z młodych zawodników siły. Igor zajął 4. miejsce wśród chłopców.
fot. Tomáš Dvořák |
Po dekoracji dzieci objechaliśmy wraz z małżonką rundę (2,5km i 90m przewyższenia). Na pierwszy rzut oka nie była ciężka. W okolicach startu znajdował się wspomniany trawiasty podjazd, który kończył się błotem, reszta trasy była sucha i zawierała przyjemne elementy techniczne. Nie brakowało też podjazdów najeżonych kamieniami.
Start kategorii kobiet (36 lat i więcej) zaplanowany był wspólnie z juniorkami, elitą kobiet i juniorem i juniorką młodszą, które do pokonania miały 3 rundy.
Wyścig Kasi można uznać za bardzo udany, doskonale poradziła sobie z trasą i zajęła 3. miejsce.
Na 14-tą zaplanowany był start kategorii elita, junior oraz masters I. Na starcie zebrała się dość liczna grupa zawodników, a wśród nich ja i....Krystian Henek, którego raczej chyba nie trzeba przedstawiać. Do startów zawsze podchodzę na luzie i się nie spalam. Dla mnie najważniejszy jest udział i dobra zabawa. Zdawałem sobie sprawę jakie miejsce zajmuje w szeregu. Tuż po starcie podobnie jak w Świeradowie miała miejsce kraksa, na szczęście udało mi się uniknąć gleby. Do pokonania miałem 7 rund, ale dokładnie zdawałem sobie sprawę, że będzie dubel.
fot. Tomáš Dvořák |
Podsumowując mogę powiedzieć, że było to udany debiut naszej rodziny na zawodach u czeskich sąsiadów, a sama impreza bardzo kameralna i jak dla mnie na wysokim poziomie, wyższym niż w Niemczech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.