czwartek, 28 lutego 2008

Sulechów Winter Edtion 2008

Dwa lata temu było mroźno i śniegowo, a w ubiegłą niedziele wprost wiosennie. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że można by nazwać ten wyścig wiosennym, a nie zimowym. Po pierwsze pogoda iście wiosenna - 15'C, a po drugie frekwencja.

Do rzeczy. Powiem szczerze, że oczekiwałem od siebie lepszej postawy. Niestety założonego planu nie wykonałem. Moja lokata jak dla mnie jest żałosna- 11 w M2 i 23 open. No cóż, od razu Rzymu nie zbudowano, trzeba trenować, trenować i jeszcze raz trenować. Ten start był przede wszystkim po to by wyciągnąć odpowiednie wnioski z dotychczasowych przygotowań.
Jeśli chodzi o sam wyścig to wszystko było w porządku do momentu zjazdu na metę. Po ostatniej rundzie zaraz gdy skręciłem na dojazd do mety poczułem totalną NIEMOC. Była to cena jaką zapłaciłem za bardzo mocny i szybki start. Tu wyszedł brak wytrzymałości.
Trasa jak to w Sulechowie bywa- ciekawa, lubię te odcinki.
Organizacja- tak samo słaba i jak mój start. Kończąc czwartą rundę kazano mi jechać jeszcze jedną, ale nie dałem się wrobić np. tak jak juniorzy, którym nagle z 4 pętli wyścig skrócili do 2. Malkontentem nie jestem. Po prostu lubię tam się ścigać i tyle. W maju wracam się odegrać.

piątek, 15 lutego 2008

Pierwszy start w sezonie 2008.

Podobnie jak w 2006 roku pierwszym wyścigiem w nowym sezonie będzie Zimowy Wyścig w zaprzyjaźnionym Sulechowie.
Dwa lata temu było trochę śniegu i sporo lodu, no i gleb co nie miara. Mam nadzieję, że w tym roku nie będę glebił.

Start potraktuje rozpoznawczo. Chcę zobaczyć na czym stoję w obecnej chwili. Jak na razie nie jest źle z moimi treningami, ale ostatnio musiałem zmniejszyć ich objętość z powodu bólu biodra. Dawno już mi nie dokuczało...

Zapowiada się mocna stawka na starcie. Moje założenie: 10 miejsce w elicie, a i dodam, że wystartuje na rowerze treningowym.

Do zobaczenia na starcie.