fot. Mr Świrus |
W tym roku nie miałem jeszcze okazji się ścigać, chociaż mogłem, ale jak to bywa w moim przypadki dokładnie dobieram sobie imprezy, w których chcę brać udział i za które oczywiście płacę. Na szczęście w Czechach nie szaleje inflacja i start w wyścigu kosztuje tyle co rok temu, czyli 250kC.