Czyli- szta(cheta)feta rowerów górskich:))
Inauguracyjny wyścig w tym sezonie nie zapowiadał się przynajmniej jak dla mnie zbyt ciekawie. A wszystko za sprawą trasy. Nie lubię ścigania się po płaskim i bez żadnych technicznych odcinków, ale cóż... dobry zawodnik jest wszędzie dobry....