fot. Tomáš Dvořák |
środa, 27 kwietnia 2016
Peklo Severu 2016: #1 Okruhy pod Jehlou
sobota, 23 kwietnia 2016
środa, 20 kwietnia 2016
Bądź uparty- jedź cross-country # 2- XCO Świeradów Zdrój- relacja
Mając miłe wspomnienia z ubiegłego sezonu, zapragnałem powrócić na trasę w Świeradowie, gdzie ponownie organizatorem było MTB Opoczno, a o tym jak było pisałem [TU].
Prognoza na weekend w terminie wyścigu była bardzo optymistyczna, niestety im bliżej było startu, tym było gorzej, dlatego podjąłem decyzję, że na wyścig jadę sam, a rodzina zostaje w domu. Na miejscu spotkałem się z moim mentorem i przyjacielem- Łukaszem. Gdy tylko odebrałem numerek startowy niebo odsłoniło swoje gorsze oblicze i zaczęło się z niego lać. Do startu miałem jeszcze ponad dwie godzinki więc na spokojnie delektowałem się dźwiękiem uderzających kropel deszczu o karoserię samochodu. Godzinę do startu lekko się przejaśniło i mogłem ruszyć na trasę.
Prognoza na weekend w terminie wyścigu była bardzo optymistyczna, niestety im bliżej było startu, tym było gorzej, dlatego podjąłem decyzję, że na wyścig jadę sam, a rodzina zostaje w domu. Na miejscu spotkałem się z moim mentorem i przyjacielem- Łukaszem. Gdy tylko odebrałem numerek startowy niebo odsłoniło swoje gorsze oblicze i zaczęło się z niego lać. Do startu miałem jeszcze ponad dwie godzinki więc na spokojnie delektowałem się dźwiękiem uderzających kropel deszczu o karoserię samochodu. Godzinę do startu lekko się przejaśniło i mogłem ruszyć na trasę.
wtorek, 19 kwietnia 2016
piątek, 15 kwietnia 2016
9 najgorszych ścieżek rowerowych na świecie wg. GCN
GCN (Global Cycling Network) na swoim kanale pokazał dziewięć najgorszych ścieżek rowerowych na świecie. Zdjęcia te nadesłali widzowie. Ja również wyslałem zdjęcie z Żar, ale jednak nie zostalo wybrane. Jak widać, nie tylko w Polsce mają rozmach .....
piątek, 8 kwietnia 2016
Sezon 2016 uważam za otwarty
Podobnie jak dwa lata temu ściganie w Bauzten otworzyło mój sezon startowy. Był to już 38. wyścig organizowany przez miejscowy klub
Na miejsce mam dość blisko, bo niecałe 100km, więc szkoda ominąć tak fajną miejscówkę, a w dodatku prognoza pogody była idealna.
Tym razem udałem się bez familjady, ale z kolegą z Żar, Marcinem, który postanowił poznać smak prawdziwego XC w wydaniu amatorskim.
Trasa była mi bardzo dobrze znana, po objeździe upewniłem się w przekonaniu, że jest po prostu fajna, daje frajdę z jazdy, nie ma nudy i jest gdzie się zmęczyć, ale też jest bezpieczna, jak na mój poziom techniki.
Na miejsce mam dość blisko, bo niecałe 100km, więc szkoda ominąć tak fajną miejscówkę, a w dodatku prognoza pogody była idealna.
Tym razem udałem się bez familjady, ale z kolegą z Żar, Marcinem, który postanowił poznać smak prawdziwego XC w wydaniu amatorskim.
Trasa była mi bardzo dobrze znana, po objeździe upewniłem się w przekonaniu, że jest po prostu fajna, daje frajdę z jazdy, nie ma nudy i jest gdzie się zmęczyć, ale też jest bezpieczna, jak na mój poziom techniki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)