Tym razem przychodzi nam z pomocą Cycling Weekly z poradnikiem dla początkujących kolarzy.
Każdy kiedyś zaczynał i popełniał błędy. Oto dziewięć grzechów głównych popełnianych przez nowicjuszy.
1. Zła wysokość siodełka- z moich obserwacji wynika, że najczęściej jest ono ustawione za wysoko. W sieci można znaleźć mnóstwo poradników jak prawidłowo ustawić wysokość siodełka. Ten link będzie pomocy: [link]
2. Nie jesz- nie jedziesz!- tak mówią najstarsi kolarze! By mieć energię do jazdy na rowerze również Twój organizm musi mieć paliwo. Gdy planujesz dłuższą przejażdżkę niż 2 h zawsze zabieraj ze sobą coś na ząb. Niekoniecznie muszą być do żele energetyczne, na początek wystarczy np. banan, suszone morele czy daktyle. Ważne by jeść regularnie w trakcie jazdy, bo gdy dopadanie Was "bomba:, wtedy jest już za późno! Oczywiście to samo tyczy się picia!
3. Zero zapasu....zero kluczy....Nie warto liczyć na farta, że akurat dziś nie złapiesz gumy, a żadna ze śrub się nie poluzuje. Jak znam życie właśnie wtedy, kiedy nie weźmiesz dętki złapiesz gumę. W szczerym polu ciężko o samochód serwisowy.... Warto zaopatrzyć się w małą pompeczkę i wozić ze sobą zestaw imbusów oraz dętkę, szczególnie gdy jeździsz sam.
4. Zły ubiór- i nie rozchodzi się tu o stylówę, tylko o sposób ubierania się. Nie jest to proste, ale z czasem można się nauczyć poznając w szczególności swoje ciało, a dokładnie termikę. W chłodniejsze dni osobiście ubieram się tak, że gdy wychodzę na zewnątrz jest mi chłodno, ale gdy już po 10 minutach się rozgrzeję odczuwam komfort. Ważne by się nie przegrzewać, ale tez nie ubierać za cienko. W chłodniejsze dni lepiej się rozebrać z jednej warstwy niż marznąć! Jedna podstawowa zasada: na szosie jest zawsze chłodniej niż w lesie.
5. Rower potrzebuje opieki- o rower szosowy, czy też górski po prostu trzeba dbać. Mycie roweru po błotnej przejażdżce, czy też zawodach to podstawa. Napęd gdy jest czysty i nasmarowany działa lepiej i przede wszystkim dłużej. Jak dobrze i szybko umyć rower już pisałem [TU]. Warto sprawdzać stan hamulców i ogumienia, a to wszystko zaprocentuje, że będzie nam się po prostu jeździło lepiej i przede wszystkim bezpieczniej. Na początek możesz oddać rower do serwisu, ale można te czynności wykonywać regularnie samemu!
6. Za szybko, za wcześnie! To chyba najgorszy błąd nowicjuszy. Od razu z poziomu zero chcą osiągnąć w sezon poziom kolegów, czy koleżanek, którzy trenują od dawien dawna. Pewnych rzeczy się po prostu nie przeskoczy, a jeżdżenie na jak najwyższą średnią czy też bicie KOM'ów może spowodować przysłowiowe wypadnięcie kolanek lub po prostu skutki inne niż zamierzone.
7. Złe hamowanie- szczególnie niebezpieczne na szosie podczas jazdy w grupie... trzeba wyczuć klamkę i dosłownie muskać dłonią:) Z resztą kto hamuje ten przegrywa!
8. Zły dobór przełożenia- po tym jak i po złej wysokości siodełka od razu można poznać świeżaka na rowerze. Przepychanie jak i jazda ze zbyt wysoką kadencją nie jest dobra. Warto uczyć się jeździć na miękkim biegu. Za standard przyjmuje się 90 obrotów korbą na minutę przy normalnej jeździe.
9. Noszenie majtek- zakładanie majtek a następnie spodenek z wkładką nie poprawi Wam komfortu. Warto dodać, że te spodenki się pierze....
Od siebie dodam 10. punkt, a dokładnie obkupywanie się wszystkim tym co jest trendy....wpierw potrenuj rok, dwa, a następnie oceń czy to na pewno jest Ci potrzebne, bo być może szybciej zakończysz karierę niż myślisz:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.