
W wydarzeniu wzięło udział 15 osób, z czego 8 ukończyło rywalizację. Jeśli ktoś się nie zraził będzie trenował i poprawi technikę. Pamiętam jak sam jakiś czas temu biegałem tam z rowerem i trzepałem się na zjazdach jak plandeka na żuku....W sumie do dziś tak jest patrząc na żarską czołówkę. Nigdy nie jest perfekcyjnie i zawsze można jakiś element poprawić. Uważam, że żarska runda jest chyba najcięższa jakie znam, zaraz po Hradku i Wałbrzychu.