W trzecim dniu jazdy w Moab wybraliśmy kultowy SlickRock Trail. Nie da się w żaden sposób tego do niczego porównać, ponieważ trasa wiedzie w 99% po skale: w górę i w dół, łącznie 18 km jazdy po skałach i ponad 600 m górę. Spodziewałem się braku przyczepności, do jakiego przyzwyczaiły mnie kamienie, skały w naszych górach, ale jednak to było mylne przypuszczenie, nawet na trawersach opony kleiły.
O samej trasie czytałem już pod koniec lat 90-tych w bikeBoard, wówczas byłem zachwycony kolorem skał i powiem Wam nie kłamali.
Świetne doświadczenie, aczkolwiek nie było tam jakiegoś mocnego flow, po prostu coś innego, godnego spróbowania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.