Po trzech tygodniach noszenia gipsu, zacząłem rehabilitację mojego łokcia. Na całe szczęście prowadzi mnie kolega, który też jest sportowcem i wie o co w tym wszystkim chodzi. Już po pierwszych zabiegach widzę różnice, ale do pełni sprawności i bezbólowych ruchów jeszcze mi daleko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.