Jak co rok przyszedł czas na podsumowanie sezonu, w końcu aura za oknem zimowa, co prawda u nas jeszcze bez śniegu, ale w niektórych regionach juz popruszyło. Warto dla samego siebie zrobić małe rozeznanie, co było pozytywne a co nie w minionym roku startów. Każdy rok niesie ze sobą coś nowego, pewne zmiany, a w tym ich nie brakowało. Po pierwsze udało mi się w końcu wyposażyć mój rower w hamulce tarczowe. Wybór padł na japońskiego producenta- Shimano z najwyższej półki + koła na obręczach ZTR Alpine, szprychach Sapim CX- Ray i piastach DT 240S. Sprzęt bardzo lekki, trwały. Piasty udało mi sie nabyć w bardzo dobrej cenie, używane. Śmigając ponad 7 lat na modelu z 2005 DT Hugi 240 byłem przekonany, że kupując nawet używany sprzęt tej marki będę mógł spokojnie cieszyć się jazdą przez kolejne lata. W międzyczasie trafiła się kolejna okazja zakupu amortyzatora- Rock Shox SID Race, w okazyjnej cenie, biały, idealnie pasujący do roweru ( poprzedni amor był czarny, który nabyłem w połowie 2012 roku) i wszystko to znów w okazyjnej cenie:) Nie ma co, okazja czyni nabywcę z kolarza amatora:) Sprzęt złożony został w miarę sprawnie, wizualnie idealnie jak dla mnie, tyle tylko, że zima nie chciała odpuszczać. W marcu powinienem śmigać na dworze po pracy, a tu zonk- trenażer.
wtorek, 26 listopada 2013
poniedziałek, 18 listopada 2013
Brody MTB
gdzieś na szlaku |
Subskrybuj:
Posty (Atom)