czwartek, 26 czerwca 2014
Königshainer Berge ponownie
Tydzień temu pisałem, że wróce do Königshain i wróciłem. Musiałem zrobić to czym prędzej póki dzień jest dość długi. Pomimo, że pogoda w Żarach nie zapowiadała się rewelacyjnie, to możliwości internetu powodują. że można mniej więcej przewidzieć prognozę. Udało się....wraz z Miki Molem juz po 18 byliśmy w Rothenburgu skąd zaczynała się nasza ponad 60 km wyprawa. Jak zwykle mijaliśmy malownicze zakątki okolic Niesky....Im bliżej Königshainer Berge tym było ładniej. Zanim dojchaliśmy do właściwego podjazdu na Hochstein musieliśmy pokonać jeszcze jeden dość długi podjazd przed wioską. Nie będę sie rozpisywał jak było, wystarczy włączyć YT.
wtorek, 24 czerwca 2014
Singiel po raz enty....
Raz w roku wypada zaliczyć krainę niekończących się ścieżek- Singltrek pod Smrkem. Czwartek- boże ciało, doskonale się ku temu nadaje, dzień wolny od pracy, chociaż tłumów nie było. Było szybko i agresywnie. Zaliczyliśmy dla mnie nowy - czarny odcinek- Hejnický hřeben o dlugości lekko ponad 10 km. Daje dużo frajdy w doł, ale gdy trzeba się wspinać też jest fajny. Łącznie 45 km...A potem na rozluźnienie 12 km z synem:
piątek, 20 czerwca 2014
Königshainer Berge
Jednym z planów treningowych założonych na ten sezon było zaliczenie Königshainer Berge, którą przejeżdżamy pod tunelem o tej samej nazwie, gdy podróżujemy do Niemiec na wyścigi.
W tym celu udaliśmy się do Rothenburga autem, a z tego miejsca udaliśmy się zaplanowaną wcześniej już pętlą.
Szlak częściowo prowadził po płaskim, później zaczął się wić do góry. Asfalt pierwszej jakości plus wspaniałe widoczki spowodowały, że do tego miejsca jeszcze wrócę....
W tym celu udaliśmy się do Rothenburga autem, a z tego miejsca udaliśmy się zaplanowaną wcześniej już pętlą.
Szlak częściowo prowadził po płaskim, później zaczął się wić do góry. Asfalt pierwszej jakości plus wspaniałe widoczki spowodowały, że do tego miejsca jeszcze wrócę....
środa, 18 czerwca 2014
Górale na Start- Boguszów Gorce
Szkraby przed startem |
Z racji rangi Pucharu Polski w Boguszowie pojawiła się większa ilość mastersów i stawka była mocniejsza. Start wspólny z juniorem młodszym spowodował, że na trasie pomimo rozbiegówki było ciasno, w szczególności w pierwszej fazie rundy, która jest dość ciasna i kręta. Start jak zwykle miałem dość słaby, dopiero w połowie rundy doszedłem mojego konkurenta.
piątek, 13 czerwca 2014
MDC-XC Sebnitz 2014
fot. Matuesz Pihulak Fotografia |
Trasa jak i organizacja stoją na wysokim poziomie. 3,8 km runda rozpoczynająca się na stoku narciarskim należy do moich ulubionych. Na trasie nie brakuje technicznych odcinków, ale nie ma też sekcji gdzie przeciętny kolarz amator by sobie nie poradził. Wyścig rozgrywał się piekielnym słońcu. 33 stopnie w cieniu nie służyły mi. Tuż po starcie wiedziałem, że ten wyścig będzie walką nie z przeciwnikami, ale z samym sobą i upałem.
Jak zwykle konkurencja była bardzo mocna, ale pomimo tego nie dostałem dubla. Zająłem 14 miejsce na 16 zawodników. Tuż za granicą można się pościgać na konkretnych trasach, na wysokim poziomie nawet bez licencji, poczynając od kategorii dziecięcych.
piątek, 6 czerwca 2014
MDC-XC Sebnitz 2014- zapowiedź
W najbliższy weekend, czwarty rok z rzędu będę się ścigał w Niemieckim Sebnitz, w 3. edycji tegorocznego Pucharu Środkowych Niemiec- biEHLER-Mitteldeutschlandcup 2014. Trasa należy do bardzo przyjemnych. 140 m przewyższenia na 3,8 km rundzie daje znać o sobie. Trasa to praktycznie 100% leśnych singli tuż na granicy z Czechami. Jeśli ktos lubi dobre XC- polecam![info] Tak było w 2012: [YouTube]
Subskrybuj:
Posty (Atom)