Wyścig rozegrany był na 5,5 km rundzie w Zielonym Lesie. Zawodnicy mieli do pokonania od 2 do 5 okrążeń w zależności od kategorii wiekowej. Trasa pomimo, że nie należała do najtrudniejszych dała się w kość nawet najlepszym zawodnikom. Upał i wszędobylski kurz powodował selekcje na trasie, w szczególności na najdłuższym podjeździe do Wierzy Bismarcka- 227m n.p.m.
Po zaciętej walce wyścig wygrał Piotr Formicki- reprezentujący UKS Formicki Bike ( złoty medalista Mistrzostw Świata w sztafecie w Lugano), drugi był jego teamowy kolega Rafał Ignaczak , trzeci- lider Żary MTB Team- Łukasz Pihulak.
Wśród kobiet, które pokonywały tylko 2 rundy najszybsza była Joanna Nadborska- Żary MTB Team, na drugim miejscu Martyna Cieślak- Żary, Izabela Pokorska- Żary.
W kategorii junior młodszy, którzy ścigali się na dwóch rundach-tradycyjnie wygrał Mateusz Pihulak przed Mateuszem Miedzińskim- obaj Żary MTB Team. W juniorach wygrał Łukasz Pihulak, na 2. pozycji był Jacek Jędrasiewicz- UKS Formicki, 3. Marcin Rogowski- Żary MTB Team. W kategorii elita: 1. Piotr Formicki- UKS Formicki Bike, 2. Rafał Ignaczak- UKS Formicki Bike, 3. Arkadiusz Kiełbasa- Żary MTB Team. W kategorii masters wygrał: Adam Hreszczyk- Cyklomaniak, 2. Artur Radczyc- Zielona Góra, 3. Andrzej Kaczmarek- Sogest. W kategorii masters I: 1. Jacek Domowicz- Cyklosport Bolesławiec, 2. Zdzisław Pihulak, 3. Piotr Gieregowski- Rant Team. W kategorii mastres II- 1. Jerzy Żychowski, 2. Marian Kłos- Rant Team, 3. Tadeusz Szarek- Żary.
Wśród dzieci: 0-4 lat-1. Kuba Węgłowski, 5-7 lat: 1. Jakub Pawlaczyk, 8-10 lat: 1. Jasiu Szarek.
Pełne wyniki oraz zdjęcia na stronie organizatora: www.zary-mtb.pl
Organizatorzy pragną podziękować:
Urząd Miasta Żary, Hart SM, Bank BGŻ oddz. Żary, Drukarni Chroma, Nadleśnictwu Lipinki Łużyckie, Studio Reklamy Spiro, MOSiR, HKSRD Żary, Franciszkowi Łuckiewiczowi, MPT OAZA Zielona Góra, Ratownikom Społecznej Krajowej Sieci Ratunkowej w Żarach
Teraz coś od siebie:
„Ciężko jest zorganizować wyścig i jeszcze dobrze w nim pojechać. Stres organizacyjny robi swoje, a tak na marginesie pogoda czyli spadający żar z nieba dał się we znaki, nie tylko mi chyba- no przecież w końcu to Żary XC!!!
A tak na poważnie, czuję nie dosyt. Na treningach jechałem o wiele, wiele lepiej... a tu wyprzedzili mnie zawodnicy, którzy nawet nigdy nie byli przede mną. Jednym słowem- upał, który przychodzi z dnia na dzień, mi nie służy.
Podsumowując imprezę uważam ją za udaną. Frekwencja zadowalająca, nie za mało, nie za dużo, w sam raz startujących. Teraz tylko zamówić dobrą pogodę na XC w sierpniu i przyłożyć się do treningów, bo w sierpniowej imprezie muszę dać z siebie wszystko, a trasa będzie wymagająca, oj wymagająca”.
Link do filmu z mojej kierownicy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.