niedziela, 27 listopada 2011

Listopadowa przejażdżka

Pomimo, że grudzień tuż tuż to w niedzielne przedpołudnie wybrałem się  Tedzikiem na przejażdżkę. Ciężko to nazwać treningiem, ponieważ tempo iście spacerowe, a że pogoda była  wiosenna zrobiliśmy parę kilometrów. Tym razem naszym celem był zielony szlak, który już zaliczyliśmy wspólnie na początku sezonu. Idealna trasa do takiej przejażdżki, która od nas nie będzie wymagała sporego wysiłku czy też umiejętności technicznych. Płasko jak po stole, nawet trochę piachu co przypominało mi trasy z zielonogórskiego GP. Na otwartych odcinkach, przy skraju lasu trochę wiało, momentami nawet mocno, ale to nam w ogóle nie przeszkadzało. Jak to na takich jazdach bywa rozmawialiśmy na różne tematy. Łącznie wyszło nam 2 h jazdy i ok. 35 km...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.