Mając lukę w kalendarzu postanowiłem zrobić sobie dłuższy trening w terenie. Trasę miałem już od dawna w głowie, z resztą jechałem nią na początku sezonu. Zacząłem od płaskich odcinków w okolicach obwodnicy by potem dotrzeć na skraj Zielonego Lasu. Tam juz było mniej płasko. Zaliczyłem podjazd pod wierze i udałem się w kierunku Łaz. Warunki do jazdy były idealne, nie za gorąco, pochmurnie. Zaliczyłem mniej uczęstrzane rejony. którymi sam sporadycznie pomykam. W okolicach stawu Sinego było hard corowo ze wzgęldu na wystąpienie podtopień, ale poradziłem sobie. I tak po bojach w krzakach i trawach dotarłem ponownie do Zielonego Lasu, zaliczając dwa najdłusze podjazdy czarnym i niebieskim szlakiem.
Link do trasy: [...] A po południu ( TdF) ponownie z rodzinką wybraliśmy się na rowerki do Niemiec. Tym razem od Przewozu ruszyliśmy w stronę Görlitz. Żona jak i Igor ten odcinek pokonali tylko do wysokości Klein Priebus, gdy Igor miał 2-3 latka. Dziś zapuściliśmy się aż do Steinbach. Uroki ścieżki nie da się opisać, tam trzeba po prostu się przejechać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.