|
Burry tuż przed startem w Novym Mescie 2011 |
To co dziś przeczytałem po prostu mną wstrząsnęło. Burry Stander, jeden z moich ulubionych zawodników MTB zginął dziś tragicznie potrącony przez kierowcę taksówki...To jest jakaś masakra, bo w ostatnim czasie zginął też Iñaki Lejarreta zawodnik Orbei...a MŚ na szosie z 2009, Alessandro Ballan miał poważny wypadek i o wyścigach w tym sezonie może zapomnieć. Myślałem, że tylko w Polsce jeżdżą dranie za kółkiem, ale widocznie się myliłem...Takie wiadomości smucą w szczególności dlatego, że dotyczą ludzi, którzy dzielą naszą pasję, ale najgorsze jest to, że w roku takich anonimowych tragedii, o których nie wiemy jest mnóstwo.
Nigdy więcej takich postów na blogu!!!
Tutaj każdy może złożyć swoje kondolencje: [
LINK]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.