czwartek, 25 lipca 2013

Singltrek part 7

Tak, to już siódmy raz odwiedziłem to cudowne miejsce, jak dla mnie idealne dla fana MTB- Singltrek pod Smrkem. Tym razem towarzyszli mi Tedzik oraz Kiełbik no i oczywiście moja rodzinka. Z chłopakami zaliczyliśmy wszystkie znane nam odcinki. Tym razem było mega szybko. Tedzik na sekcjach w dół, w szczególności na czerownym szlaku odjeżdżał nam jak chciał, pomimo, że starałem się trzymać jak najwyższą prędkość w zakrętach:) Było przednio, aczkolwiek momentami bywało gorąco- jeśli chodzi o zakręty:) Na szczęście cali i zdrowi po niespełna 2 h ostrej jazdy wróciliśmy do centrum. Po chwili odpoczynku wyruszyłem z Igorem na niebieski szlak. Na 3 km założyliśmy kesza, a Tedzik musiał nas pożegnać z racji kapcia. Ja, Igor  i Kiełbik dojechaliśmy do końca niebieskiego szlaku, który wbrew pozorom nie jest taki płaski. Igor doskonale sobie poradził, chociaż nie ukrywał zmęczenia:) Podsumowując był to wypad, do którego na pewno będę sięgał pamięcią!

poniedziałek, 22 lipca 2013

Uphill

Tym razem coś innego. Impreze wypatrzyłem przez przypadek na FB. Do udziału zachęcił mnie film z trasy z roku ubiegłego,  a przede wszystkim profil trasy, który jak na uphill był trochę inny bo miejscami lekko w dół. Meta zlokalizowana była na pięknej polanie koło DW Lubuszanin w Sosnówce Górnej, a start powiedzmy w centrum Sosnówki. Rowerkiem 10 minut  w dół:)
Na starcie kilkanaście znajomych twarzy, a wśród nich Tedzik i Świeżak, którzy przybyli by razem ze mną poczuć 754 m przewyższenia na dystansie lekko ponad 9 km. Zrobiliśmy ponad 10 km rozgrzewki by punktualnie wyruszyć o 11 -ej na trasę. Po starcie ja i Tedzik załapaliśmy się do pierwszej grupki, a że było po asfalcie prędkość była dość wysoka, bo blisko 50 km/h. Na pierwszym podjeździe chłopcy oddzielili się od mężczyzn i każdy już jechał swoiom rytmem.


poniedziałek, 15 lipca 2013

Niedziela MTB

Mając lukę w kalendarzu postanowiłem zrobić sobie dłuższy trening w terenie. Trasę miałem już od dawna w głowie, z resztą jechałem nią na początku sezonu. Zacząłem od płaskich odcinków w okolicach obwodnicy by potem dotrzeć na skraj Zielonego Lasu. Tam juz było mniej płasko. Zaliczyłem podjazd pod wierze i udałem się w kierunku Łaz. Warunki do jazdy były idealne, nie za gorąco, pochmurnie. Zaliczyłem mniej uczęstrzane rejony. którymi sam sporadycznie pomykam. W okolicach stawu Sinego było hard corowo ze wzgęldu na wystąpienie podtopień, ale poradziłem sobie. I tak po bojach w krzakach i trawach dotarłem ponownie do Zielonego Lasu, zaliczając dwa najdłusze podjazdy czarnym i niebieskim szlakiem.

czwartek, 11 lipca 2013

Trochę szosy w Niemczech

W ramach urozmaicenia treningu wybraliśmy się autem do Przewozu z szosami na dachu..  Z tamtąd szosami obraliśmy kierunek na Rothenburg,. Nasz trening przebiegał głównie ścieżką Oder-Neiße-Radweg. Piękne widoki, idealna nawierzchnia powoduje, że jazda tamtymi szlakami to bajka... Naszym celem było miejsce tuż przed zjazdem na autostrade A4, gdzie zawsze zatrzymujemy się na siku podróżując autem na zawody do Niemiec lub na Singltrack'a. Tam obraliśmy kierunek na Kaltwasser, gdzie byłem parokrotnie z synem w parku zabaw. I tak zatoczyliśmy koło wracając do wspomnianego Rothenburga, z którego do auta pozostawionego na nie istniejącym już przejściu granicznym zostało nam 15 km. Jednym słowem udany trening o dlugości 70 km. Ciekawe wrażenia, poniewż świetnie pomyka się rowerem szosowym ścieżką wśród pól i łąk lub przez las bez stresu, że ktoś nagle Cię z tyłu najedzie lub wrzuci do rowu wyprzedzając  z naprzeciwka  na trzeciego. Trzeba to koniecznie powtórzyć. Link do trasy [...


poniedziałek, 8 lipca 2013

Mistrzostwa Polski MTB 2013 & Oberlausitzer-MTB-Marathon

więcej zdjęc
To był bardzo ciekawy weekend. W sobotę z rana wyruszyliśmy do Żerkowa na Mistrzostwa Polski MTB. Nie miałem zamiaru tam startować, lecz mój syn - Igor. Organiztorzy przy okazji Mistrzostw Polski w kolarstwie górskim przygotowali również wyścigi dla dzieci. Myślę, że nie byli przygotowani na tak wielką liczbę uczestników, bo w każdej kategorii, a szczególnie  w tych najmlodszych- 3-5, 6-8 lat było najwięcej małych uczestników. Trasa była miejscami bardzo wąska, a na starcie panował chaos. Miały też miejsce typowe zagrywki wchodzenia "zawodników" przed linie startu. Igor stał w środku stawki. Tuż po strzale startera miała miejsce kraksa i "mój zawodnik" został zablokowany. Po chwli ruszył i jechał swoje odrabiając kolejne pozycje pokonując krętą rundę wpasowaną między trasę dla zawodników startujących w Mistrzostwach Polski MTB. Widać było, że na początku był wkurzony zatorem, ale po wjeździe na metę zadowolenie z przebytej rywalizacji wzięło górą!

niedziela, 30 czerwca 2013

Maja Włoszczowska Race...

Podobnie jak rok temu wpadliśmy na wyścig Maja Race w Jeleniej Górze ale z tą różnicą, że wcześniej zaliczyliśmy Łysogórki, na których niestety nie startowałem:( Załapaliśmy się na końcówkę wyścigu kobiet który wygrała Eva Lechner, przed Tanja Žakelj i Nathalie Schneitter. Maja Włoszczowska po defekcie zajęła 7. miejsce. Oczywiście nie odbyło się bez zdjęcia z kobiecymi gwiazdami MTB!!! Wyścig elity mężczyzn jak zwykle był emocjonujący. Od początku prowadziła trójka zawodników- Marek Konwa, Fabian Gigier, Michiel van der Heijden, a nasz najlepszy żarski zawodnik Łukasz Pihulak jechał w okolicach 20. pozycji tuz po starcie, ale niestety zaliczył dzwona i musiał zejść z trasy...Na mecie kolejność się zmieniła, ponieważ Fabian Gigier zerwał łańcuch i zdołał odrobić straty do 4. pozycji. Na mecie kolejno zameldowali się 1.Marek Konwa, 2. Michiel van der Heijden, 3. Filip Erbel.



wtorek, 25 czerwca 2013

Froschradweg z chłopakami

W ramach sprawdzianu kolana udałem się z najmłodszą kadrą na przejażdżkę. Za cel przyjęliśmy sobie pokonanie 25 km odcinka między Przewozem a Łęknicą, pokonując go tradycyjnie  ścieżką rowerową- Froschradweg. Igor i Patryk byli dla mnie rywalami. W połowie drogi kolano dało już znać o sobie. Pomijając ten fakt starałem cieszyć się chwilą i czerpałem przyjemność z napawania się pięknymi widokami, które serwuje ten fragment ścieżki. Przy okazji tuż za Werdeck podjęliśmy geocache na ścieżce...W niespełna dwie godziny dotarliśmy do Parku Mużakowskiego, gdzie był zlokalizowany kolejny kesz. Niestety nie udało się go odnaleźć. Chłopcy doskonale poradzili sobie z trasą- nawet 10% podjazdami, które znajdują się na ścieżce. Kolano trzeba będzie leczyć ale o tym później...

sobota, 22 czerwca 2013

Górale...nie do końca udane

zdjecie: Bartosz Bober
Od imprezy minał tydzień, a ja w końcu coś piszę.... Relację z wyścigu zaczynam od końca, ponieważ na przed ostatniej rundzie zaliczyłem glebę na podjeździe...Tak! Na stromej ściance w polowie 3 rundy tylne koło uśliznęło mi się i kolanem zawaliłem w coś przypominającego bazalt, jakieś bliżej nie określone coś, bardzo twardego. I już po tym nie było mowy by kontynuwać jazdę na wysokich obrotach. Pozbierałem się i powoli dotoczyłem się do mety zaliczając dubla.... Do tego momentu wszystko szlo tak jak trzeba. Trasa piękna, sucha, w większości wspinająca się pod górę, a zjazd do mety prowadził po torze do 4X. Pomimo upadku skończyłem wyścig na 4.  pozycji. Tym razem start i meta usytuowane były nie na deptaku, a na Słonecznej Polanie, gdzie jak widać słońca nie brakowało!

czwartek, 13 czerwca 2013

Górale na Start- zapowiedź

W najbliższy weekend kolejne wyzwanie: Górale na Start w Szczawnie Zdrój. Tym razem  organizator KKW JAMA Wałbrzych zaprasza na znaną wszystkim kolarzom trasę w Szczawnie-Zdroju. Miasteczko zawodów w tym roku zmienia lokalizację. Start i meta zlokalizowane będą na Słonecznej Polanie przy torze Four Crossowym (wjazd od ul. Narciarskiej). Po raz kolejny przygotowano wymagającą trasę, która sprawdzi  nasze przygotowanie kondycyjne i umiejętności techniczne.
Wyścig odbędzie się na zmodyfikowanej trasie w Parku Zdrojowym im. Henryka Wieniawskiego, gdzie przez wiele lat rozgrywane były imprezy Grand Prix Czesława Langa czy Mistrzostwa Polski, a dodatkowo przygotowano niespodziankę w postaci pokonania toru do Four Crossu, na którym odbywał się w tym roku wyścig Pucharu Świata. Oczywiście nie zapomino także o amatorach i dzieciaczkach. Dla nich przygotowano osobne trasy na miarę ich możliwości.  Więcej na [link]