poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Kolejne Łysogórki....

foto: M. Rażniewski aeskulap.com.pl
Kolejna piękna niedziela i kolejny wyścig za nami:) IV edycja na Łysej Górze przywitała nas chłodnym wiatrem, przez co nie było tak upalnie jak ostatnio. Ściganie tradycyjnie zaczął Igor zajmując po raz trzeci 2. lokatę. W wyścigu na dużej pętli było mniej więcej tylu zawodników co zawsze. Ze znajomych towarzyszył mi Tedzik oraz Marcin W. Start był jak zwykle szybki i zatykający, ale miałem wrażenie, że poszedłem mocniej niż zwykle. Tedzik prowadził stawkę, ale moi konkurenci byli tuż za nim. Zawodnika z Lubawki widziałem cały czas przed sobą i był plan by go dojść. W międzyczasie Marcin W. wchodził mi przed koło.


W połowie drugiej rundy tuż przed początkiem podjazdu w lesie zaatakowałem i wyprzedziłem Marcina. Po kilku sekundach słyszałem tylko O!Ku$#%^! Jak się później okazało była to guma. Rywal z Lubawki był w zasięgu wzroku, dojechałem do niego na nawrocie tuż przed podjazdem po stoku i tam go wyprzedziłem jadąc za jakimś juniorem, który finiszował kończąc rywalizację po 2. rundzie. Mnie czekało jeszcze jedno okrążenie i starałem się jechać na 110% gdyż byłem na 3. pozycji w swojej kategorii. Tuż przed wjazdem na podjazd po stoku doszedł mnie rywal z mojej kategorii, który wcześniej był gdzieś dalej. Pomimo "zagięcia" się nie dałem rady. Wyścig ukończyłem na 4. miejscu w kat. i 5 open. Niemniej poprawiłem czas o 5 miut względem wyścigu w lipcu!
Po szybkiej dekoracji udaliśmy się do Jeleniej Góry na GMP, gdzie oglądaliśmy najlepszych górali. Tam też spotkaliśmy naszych ziomków ( Kiełbik, Szeker, Marcinos), którzy rano startowali w Klasyku Karkonoskim...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.