foto: M. Rażniewski aeskulap.com.pl |
W połowie drugiej rundy tuż przed początkiem podjazdu w lesie zaatakowałem i wyprzedziłem Marcina. Po kilku sekundach słyszałem tylko O!Ku$#%^! Jak się później okazało była to guma. Rywal z Lubawki był w zasięgu wzroku, dojechałem do niego na nawrocie tuż przed podjazdem po stoku i tam go wyprzedziłem jadąc za jakimś juniorem, który finiszował kończąc rywalizację po 2. rundzie. Mnie czekało jeszcze jedno okrążenie i starałem się jechać na 110% gdyż byłem na 3. pozycji w swojej kategorii. Tuż przed wjazdem na podjazd po stoku doszedł mnie rywal z mojej kategorii, który wcześniej był gdzieś dalej. Pomimo "zagięcia" się nie dałem rady. Wyścig ukończyłem na 4. miejscu w kat. i 5 open. Niemniej poprawiłem czas o 5 miut względem wyścigu w lipcu!
Po szybkiej dekoracji udaliśmy się do Jeleniej Góry na GMP, gdzie oglądaliśmy najlepszych górali. Tam też spotkaliśmy naszych ziomków ( Kiełbik, Szeker, Marcinos), którzy rano startowali w Klasyku Karkonoskim...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.