poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Pokręcone...
Miniony tydzień byl bardzo pracowity. Pogoda może nie do końca rozpieszczała, ale umożliwiała jazdę. Mocno zacząłem już w minioną niedzielę jak pisałem, na szosie z Kiełbikem i Marcinoserm. We wtorek miał być lekki trening, ale nie da się jechać deliktanie na szosie gdy leje deszcz, więc musiałem przyspieszyć by nie zmarznąć. W czwartek natomiast z Tedzikiem zaliczyliśmy mocny trening, prawie 2,5 h, w promieniach Słońca. W sobotę było delikatnie, lecz długo- ponownie z Tedzkiem i Maćkiem. Natomiast w niedziele zaliczyłem teren z synami marnotrawnymi: Bartuchem i Pająkiem, no i ze Świeżakiem. 45 km w terenie wraz z naszą pętlą XC. Po południu wylądowałem z Igorem w Parku Mużakowskim. Przy okazji treningu znaleźliśmy dwa geocache, a Igor wykręcił życiowego maksa: 37,80 km. Nasza tarsa w parku: [link].
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Wkrótce pojawi się na blogu.