sobota, 1 grudnia 2007

Light Bike Projekt 2008

W sezonie 2008 mój rower będzie w następującej konfiguracji. Docelowo wymienie śrubę główną przerzutki, oraz śruby mocujące hamulce na alu i mocujące linkę hamulcową na tytanową.

Zdjęć roweru w tej konfiguracji nie posiadam, ponieważ jest rozłożony. Fotki dodam gdy złożę go w całość. To niebawem.


1. Rama: Specialized s-works M5 ht Superlight M5-XX Alloy ORE technology- 18' 1563
2. Widelec: Rock Shox SID WC 06, pop lock (linka gore) 1365
3. Przerzutka tył: Shimano XTR RD-M 952 209
4. Przerzutka przód: Shimano xtr XTR FC-M 970 147
5. Manetki: Shimano XTR SL-M952 + linki i pancerze gore ( dolny ciąg) 299
6. hamulce: avid mag 322
7. klamki XTR BL-M952 170
8. Korba: Race Face deus 44/32/22 z suportem 829
9. Kaseta: Shimano XTR CS-M970 - 11-32 223
10. Łańcuch: Shimano XTR CN-7701 259
11. Koła: DT Hugi 240, DT Revolution Black, DT XR 4.1 (p) 681 (t) 824-razem 1495
12. Zaciski DT 115
13. Opony: Specialized fast track 2.0 (p)580 (t)540- 1120
14. Dętki: Maxxis ultra light 257
15. Kierownica: specialized carbon 144
16. Mostek: Ritchey WCS 110mm 110
17. Stery: FSA Orbit MX 108
18. Sztyca: Thomson 368 mm 265
19. Siodełko: Selle Italia SLR tt 135
20. Pedały: Shimano SPD 959 348
21. zacisk sztycy 20
22. chwyty Specialized Sidewinder 80
23. podkładka sterów BBB carbon 2
24. koszyk na bidon specialized rib cage pro 33
25. licznik 61
26. Pulsometr + uchwyt 68
27. Osłona neoprenowa Specialized 25
28. Pancerz hamulca- gore light + linka hamulca- p+t 44
29. prowadnica linki przerzutki+ 3 sruby 8

razem 9824

sobota, 17 listopada 2007

Pożegnanie z drutami Sobota 17.11.2007

W czwartek (15.XI.2007) pożegnałem się z drutami w łokciu, które są ze mnę od 28 maja 2007. Miałem być operowany przy ogólnym znieczuleniu (narkozą), ale lekarz stwierdził, że możemy spróbować przy znieczuleniu miejscowym. Nie było najgorzej. Ból był prawie nie odczuwalny, ale przy końcówce, gdy doktor mnie zszywał już czułem kłucie. W sumie mam pięć szwów i nosze opatrunek. Za 10 dni ściągam szwy i wracam do gry. Basen i inne przygotowania do sezonu 2008.

sobota, 27 października 2007

Zakończenie sezonu 2007

W minioną sobotę 27.10/.2007 miało miejsce zakończenie sezonu 2007. Spotkaliśmy się w gronie teamu w leśniczówce w Janikowie i tam przy tańcach i swawolach spożywaliśmy pieczonego dzika. Ale przed nami jeszcze oficjalne zakończenie sezonu 2007, które podobnie jak rok temu będziemy organizować w restauracji Faraon w Żarach. Spotkamy się wówczas z naszymi sponsorami, władzami miasta, patronami medialnymi oraz wszystkimi osobami, które pomagały nam w całokształcie działalności klubu.

Co do roztrenowania, to robię konkretnie – NIC. Jedynie jeżdżę do pracy moim „zimowym rowerem”. Wolny czas jaki mi pozostaje poświęcam mojej rodzince a w szczególności Igorowi. W międzyczasie rozebrałem mojego Speca i przeprowadzam ogólny przegląd części. W sezonie 2008 zmianie ulegną jedynie napęd oraz kokpit. Więcej zmian nie przewiduje.

Jeśli pogoda dopisze przejadę się parę razy w terenie na moim drugim biku, który właśnie powstaje. 15 listopada ide znów pod nóż, by pozbyć się raz na zawsze drutów z łokcia, które woże od 28 maja. Potem zaczynam rehabilitacje na basenie i w połowie grudnia lekko zaczynam jeździć….

Co do planów startowych na 2008 na razie jeszcze nic nie planuje….

wtorek, 16 października 2007

II Jesienny Wyścig MTB ŁAZ XC 2007

Ostatnia impreza w sezonie, nie oficjalnie kończąca sezon startów MTB w okolicy…Jak zwykle trochę stresu i zamieszania organizacyjnego.
Pogoda dopisała, chociaż z rana było równe 0 stopni. Na szczęście do godziny 12.00 słońce zdążyło lekko ocieplić powietrze. Na starcie zjawiło sporo zawodników- 72. Poza stałymi bywalcami z Zielonej Góry pojawiło się sporo nowych twarzy a wśród nich Marek Konwa oraz Piotr Formicki.
Start: z pierwszego rzędu, pozwolił mi zająć dobrą pozycję na pierwszej prostej. Zaraz za pierwszym zakrętem wyprzedzili mnie wszyscy, którzy mogli to zrobić. Na pierwszym podjeździe – pod „wielbłąda” wyprzedził mnie Bartek. Stwierdziłem, że jak na razie mam sporo siły, żeby utrzymać mu koło i postanowiłem jechać za nim. Jak to zwykle bywa na pierwszej rundzie miałem ochotę zejść z trasy. Ale już za podjazdem pod kopalnię Bartek miał najwyraźniej dosyć i wtedy wyprzedziłem go. Tuż za mną jechał Bulin i junior z 64-sto i tak jechaliśmy przez cztery kolejne rundy. Po wjeździe na ostatnie okrążenie miałem już powoli dosyć. Puściłem Bulinka przed wjazdem na ściankę i jechałem na przełożeniu 1/1 a tuż za mną musiał się wlec wcześniej wspomniany junior. Zagrałem po prostu taktycznie by Bulinek mógł stanąć na podium, bo ja już w swojej kategorii nie miałem już żadnych szans. I tak na ostatnim podjeździe pod „wielbłąda” straciłem dwóch juniorów z oczu. Ale po drodze minąłem jakiegoś kolesia, który najwyraźniej poddał się trudom trasy. Jak to bywa na ostatniej rundzie postanowiłem nadrobić trochę i starałem się dogonić juniorów. I udało mi się. Pod kopalnią bulinka złapał skurcz a junior z 64 –sto był w zasięgu. I zaraz po osiągnięciu najwyższego pkt. Na trasie 207 m n.p.m. byłem już przed nim. Zacisnąłem zęby i cisnąłem na metę.
Podsumowanie: czas gorszy niż na wiosnę o prawie 7 minut. To sporo. Ale byłem lepszy od Bulinka i Bartka, którzy w sierpniu mnie wyprzedzili, także to może być jedynie pocieszające. Nasz Łukasz był 3 open tracąc 2 minuty do zwycięzcy Marka Konwy. A Arek Kiełbasa znakomicie pojechał zajmując 6 miejsce w elicie.
Z perspektywy czasu uważam sezon za udany pomimo 2 miesięcy przerwy. Szczególnie dobry miałem początek- do wypdku.

Grand Prix MTB Zielona Góra # 7- finał

Tym razem na finałowej edycji czekały na nas dwie próby. Wyścig XC oraz I.T.T. czyli indywidualna jazda na czas. Nasz team jak zwykle podszedł do sprawy profesjonalnie… Trenażery, namiot… Ale mnie to osobiście w niczym nie pomogło…
Na linii startu w ostatniej edycji startowałem z połowy stawki. Ponieważ pierwszą 20 open wyczytali na początku, plus zawodników z Action Uniqa, Sernier Duval, którzy startowali gościnnie… Ja po 6 edycjach ( 4 startach ) zajmowałem 24 miejsce open i 12 w kategorii elita. Przed finałowym startem dokonałem pewnych kalkulacji i doszedłem do wniosku, że gdy ukończe wyścigi ( XC + I.T.T.) bez żadnych przygód zajmę 6 miejsce w generalce w katgeorii elita. Także jechałem nastawiony na wynik…
Start… Czołówka mi odjechała i jechałem swoje… z Bulinkiem…, który skończył swój wyścig ( 2 rundy ) przede mną. To i tak dobrze, że jechałem tuż za nim, bo na XC w Żarach i VII edycji GP był poza zasięgiem wzroku.
Na 3 rundzie zauważyłem Tadzia, którego pod koniec ostatniej czwartej rundy dogoniłem na ostatnim z podjazdów… I zaraz na technicznym zjeździe byłem przed nim… lecz po chwili Tadziu mi odjechał… jak TŻEWE… I finiszowałem sam…14 open, 7 w elicie… Identycznie jak na VI edycji. Rewelacyjnie pojechał Kiełbik- 3 open 2 M2


I.T.T.- po XC zrobiło się chłodno…. Długa przerwa spowodowała, że nie czułem się najlepiej przed startem… dobrze, że miałem ze sobą trenażer, który pozwolił mi kręcić w miejscu. Powiem szczerze, że bardzo się stresowałem tą próbą. Ale tuż po starcie poczułem jakbym miał nagi z kamienia…. I lipa… 2 km ciągnęły się niemiłosiernie. Osiągnałem czas 7:20, co dało mi 24 miejsce open…

W generalce byłem 6 w elicie, ale niestety. Nie doczekałem się nawet dyplomiku. Jak się później dowiedziałem, organizatorzy na rzecz nagrody za Vi miejsce postanowli dać po kurczaczku… No COMMENTS

poniedziałek, 1 października 2007

Łysogórki 2007 30.09.2007

W końcówce sezonu mam start co weekend:) Tym razem padło na Łysogórki... Zawsze chciałem tu wystartować. Piekna pogoda i wspaniałe miejsce... I ostra trasa. Wszystko o.k., ale ten podjazd pod Łysą Góre- Mikrostacja Sportów Zimowych i Letnich Łysa Góra - Dziwiszów był wykańczający...Ale dałem rade. Początek jechałem spokojnie. Dałem się wyprzedzać... uważałem na zjazdach, ale już na pierwszej rundzie pod górę wyprzedziłem sporo ludzi. Na drugiej rundzie dogoniłem przeciwnika z Podgórzyn team i się wiozłem za nim... Wyczułem trasę i upatrzyłem miejsce do mozliwego ataku... Lekkie wypłaszczenie... Ale się nie udało. Na ostatnim okrążeniu jechałem cały czas na drugiej pozycji...Przygotowany do ataku. Przy podjedzie wzdłóż starej drogi spróbowałem pierwszy raz zerwać... i nic, dopiero na wspomnianym wypłaszczeniu lekko depnałem na chwile, zrobiłem przewagę jakieś 50 m i tak już utrzymałem... do końca... chociaż ciężko było bo w końcówe po stoku miałem tentno 185 .... 8 lokata... jest ok, aby do ŁAZ XC i koniec...

wtorek, 25 września 2007

23 września 2007 - 64- sto MTB Maraton Leszno

Koniec sezonu a ja się rozkręcam, że tak powiem. Dopiero drugi maraton MTB w sezonie 2007.
Start uznaje za udany... Pomimo w miarę płaskiej trasy dałę radę utrzymać tempo i dogonić rywali. Jedynie ten upadek na finiszu przed metą był do dupy. Jakiś amator zajechał mi drogę na sprincie i sam sie wywalił a ja wpadłem na niego. I kolejne szlify na nogach. I tak zajałem ostatecznie 6 miejsce w elicie...W sumie fajna imprezka.


poniedziałek, 10 września 2007

V wyścig MTB Różanki 2007

Tylko trzech zawodników z Żary MTB Team wystartowało w V wyścigu MTB w Różankach koło Gorzowa Wlkp.
Trasa nie należała do trudnych, ale liczne kałuże oraz piach utrudniały jazdę. Od razu wybrałem dystans 25 km. Od tsartu pulsometr nie pokazywał mniej niż 170 HR, w czołowej grupie był Arek i Łukasz, ja jechałem z ok. 8 zawodnikami. Prónowałem zrywać ich, ale sie nie udało W jednym momencie miałem ok. 50 m przewagi, ale zmyliłem trasę i gdy już zawróciłem byłem za nimi. Nietsety na finiszu przegrałem, i ostatecznie zająłem 8 miejsce open i 4 w elicie. Ale zwyżka formy mnie cieszy... Czułem, że jadę...

niedziela, 2 września 2007

Grand Prix MTB Zielona Góra # 6 02.09.2007

Kolejna edycja zielonogórskiego Cyklomaniaka...

Trasa nawet była fajna. Moja dyspozycja również. Ci co mi odjchali to mi odjechali. Ja jechałem swoje. A nawet udało mi się dojść parę osób. Na ostatniej rundzie przeprowadziłem atak na zawodnika z Bikestacji... , który na przed ostatnim okrążeniu chciał mnie zgubić... Udało się. 6 miejsce w elicie nie jest złe!

piątek, 31 sierpnia 2007

Żary XC 2007

To najbardziej oczekiwany start w sezonie... O mały włos nie było by mnie na linii startu, ponieważ 2 tygodnie wcześniej znów glebiłem na prawy łokieć. Zakończyło się to dodatkowymi pięcioma szwami.
Ale nie o tym mowa.
Żary XC to jest to co kocham najbardziej. Gdyby kiedyś mi ktoś powiedział, że w Zielonym Lesie będzie się ścigać setka zapaleńców, roześmiałbym się mu w twarz!!! Ale dzięki naszemu teamowi te zawody nabierają rangi i... stają się coraz bardziej wymagające. Tym razem było do pokonania 5 rund po 6 km.
Moje założenia przed wyścigiem- to dojechać w 20 open. I tak się stało. Trasa dała sie nie tylko mi we znaki, ale wszystkim uczestnikom. Niestety nie mogłem nawiązać walki z moimi kolegami z teamu i obronić drugiej pozycji w teamie z przed roku, ale jechałem swoje i nie osłabłem pod koniec dystansu. Mój czas przejazdu na trasie Żary XC 2007 wyniósł prawie 2 h, ale do końca nie było to spowodowane spadkiem formy lecz konfiguracją trasy.
Mam nadzieje, że na ŁAZ XC będzie nieco lepiej.

niedziela, 5 sierpnia 2007

Grand Prix MTB Zielona Góra # 5 05.08.2007

Po ponad trzech miesiącach znów zawitałem do Zielonej Góry na trasy prowadzące po piaszczystych Wzgórzach Piastowskich.
Z tym startem wiązałem pewne nadzieje... Ale niestety... Mój organizm nie jest jeszcze w pełni przygotowany do tego... Straciłem dwa najlepsze miesiące. Ale start mogę uznać za udany. Po starcie jechałem w czołówce. Niestety pod koniec pierwszej petli złapałem gumę w przednim kole i czołówka odjechała.
Kolega Arek pomógł mi szybko zmienić detkę, ale w tym czasie kolejni zawodnicy mnie mijali... I tak musiałem gonić ostro, co spodwodowało, że zmarnowałem sporo energii. W sumie to i tak nie utrzymałbym tempa narzuconego przed defektem. Za cel przyjąłem sobie by być przed kolegą Bartkiem, ale straciłem do niego aż 6 minut... a moze tylko...

Musze ciężko pracować by odrobic przerwę. Miałem plan by byc w pierwszej szóstce w GRAND PRIX Amatorów, ale pewnie bedzie to bardzo cięzkie...

poniedziałek, 23 lipca 2007

Pierwszy start po kontuzji

W sumie miałem wystartować dopiero w sierpniu, ale jakoś dobrze się czułem i impreza zapowiadała się ciekawie, bezstresowa więc udałem się do Łagowa. W sumie czułem, że to tzw. ogórek ale to była kaszana na maksa. Po pierwsze padało- ale to nie odstrasza bikerów. Odstraszyła mnie totalna dezorganizacja i dezinformacja na miejscu startu. Gdzie indziej zapisy, start i wręczenie nagród. Przesunięcie startu o godzine...porażka. Ale skupmy się na starcie. Wyścig traktowałem trennigowo. Ustawiłem się trochę z tyłu. START. Od startu do mety było po bruku. W totalnym błocie i mega kałużach. Jechałem sobie spokojnie do 150 HR. I tak dogoniłem wpierw Złotego i Jurasa. To byli moi rywale na dziś. Ale po chwili ich zgubiłem. Lecz zaraz okazało się, że zjechaliśmy z trasy... I znów musiałem gonić. Na zjazdach jechałem bardzo asekuracyjnie.... Wyprzedziłem wszystkich, których miałem przed sobą i dziwił mnie fakt, że nikogo dalej nie doganiam. Na finiszu zrobiłem dwóch kolesi... Podsumowanie. Okazało się, że większość TEAMU pomyliła trasa i takim cudem byłem 2 w elicie... no i jakoś 9 open. Ale jaja....NO COMMENTS.. A forma beznadziejna...

poniedziałek, 9 lipca 2007

Pierwszy trening po kontuzji.

No i nadeszła ta chwila- pierwszy trening po kontuzji. W sumie odbywałem juz pierwsze jazdy rowerem, ale ta jazda była pierwszym trenningiem.
Jeszcze nie odzyskałem pełnego wyprostu w łokciu, ale żaden rych nie sprawia mi bólu więc stwierdziłem, że moge już powoli zaczynać pedałować po asfalcie.
Na trenningu zjawiło się 13 osób z klubu. Miał to być trennig roku. I tak też było, ponieważ dawno nie było takiejn frekfencji, Niestety... Odpadłem pierwszy. Zrobiłem 69 km w czasie 2;40 min. Nie było najgorzej, ale... pod górę jakbym ciągnął kłodę. Mam wiele do nadrobienia...

piątek, 6 lipca 2007

Kunice XC 2007 - jako kibic.

Po raz pierwszy w mojej karierze żarski wyścig organizowany przez mój TEAM obserwowałem nie jako naoczny świadek, czyli zawodnik- tylko kibic i organizator. Aż mnie skręcało by wystartować. W szczególności czułem niedosyt, że to KUNICE. Na tych super ścieżkach poznawałem 10 lat temu smak MTB i dlatego też już jesienią zeszłego roku postanowiliśmy, że właśnie tam zoorganizujemy wyścig.
Pomimo niedużej frekfencji wyścig można uznać za udany.... Zawodnicy zadowoleni i usatysfakcjonowani trasą...
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zmagania zawodników obserwowałem z moją żoną Kasią i synkiem Igorem!!!

środa, 20 czerwca 2007

Rehabilitacja- powrót do sprawności

Po trzech tygodniach noszenia gipsu, zacząłem rehabilitację mojego łokcia. Na całe szczęście prowadzi mnie kolega, który też jest sportowcem i wie o co w tym wszystkim chodzi. Już po pierwszych zabiegach widzę różnice, ale do pełni sprawności i bezbólowych ruchów jeszcze mi daleko.

czwartek, 31 maja 2007

Mio FujiFilm Bike Maraton # Boguszów Gorce 26.05.2007

45 km.... na trasie i gleba...Złamanie wyrostka łokciowego...w poniedziałek 28.05.2007 miałem operacje z zastosowaniem popregu Webera... Cokolwiek to znaczy.... jest źle... wszystkie plany prysły..:(


niedziela, 20 maja 2007

III Wyścig MTB o Puchar Burmistrza Sulechowa- 20.05.2007

Pomimo upału, i dośc płaskiej trasy udało mi się wywalczyc dobre 5 miejsce w elicie i 8 open. Było szybko, a nawet bardzo szybko. cieszy mnie fakt, że poprawiłem czas na tej trasie o całe 4 minuty, do roku 2005! Widac więc efekty... Po zeszlotygodniowej niedyspozycji czułem, że jadę!!!!


niedziela, 13 maja 2007

GP MTB ZIELONEJ GÓRY # 2 - 13.05.2007

Druga edycja. Liczyłem na więcej, lecz juz na obieździe trasy nie czułem sie najlepiej. Po starcie jechałem w czołowiej grupie. Na jednym z podjazdów zabuksowało mi koło i mi odjechali... I tak 3,5 pętli jechałem sam. Trasa bardziej wymagająca niż na I edycji... Ogólnie z siebie nie jestem zadowolony....
5 M2, 8 open-1:41:24

wtorek, 8 maja 2007

SKANDIA MTB MARATON # 2- 06.05.2007 SZCZAWNO ZDRÓJ

No i nadszedł dzień gdzie mogłem poczuć sie jak zawodowiec startując na Szczawnickim deptaku. Bedąc na GP MTB w 2005 roku jako kibic nigdy nie przypuszczałem, że będzie mi dane ścigać się po tej trasie...
Pomimo deszczu i niezbyt wysokiej temperatury na starcie nie odczuwałem jakigoś dyskomfortu czy obaw związanych ze startem.
Wybrałem dystans MINI jak większość mojej ekipy. Zapowiadana runda z 34 km została lekko skrócona, co bardzo odpowiada moim przygotowanią treningowym.
I tak po starcie ostrym przedarłem się do przodu i nie mal od 1 km jechałem do mety z Szekerem. Na podjeździe pod Chełmiec, który braliśmy z drugiej strony doszedł nas Kiełbik. I tak w trókję szliśmy ostro... doganialiśmy tylko maruderów z dystansu MEDIO, który startował chwile przed nami... Na dojeździe do rundy XC- na którą tak czekałem jechałem na 2 pozycji wśród teamu. No i na ostatnich kilometrach wszystko się rozegrało...

Byłem pierwszy z TEAMu na dystansie MINI.
Zająłem 15 miejsce open, 8 w M2 z czasem 1:14:07 i stratą 8 minut do zwycięzcy.
Start uważam za udany... Po prostu to było to co tygryski lubią najbardziej- HC!

niedziela, 22 kwietnia 2007

Grand Prix MTB Zielonej Góry # 1

Tak jak ostatnio pisałem dziś miałem startować w I edycji Grand Prix MTB Zielonej Góry. I tak też się odbyło. Na starcie pojawiła się niemal cała ekipa Żary MTB Team obok już znanych twarzy, które startują w naszych wyscigach. Po objeździe trasy stwierdziłem, że raczej ona mi nie leży. Pętla była dość długa jak na XC - 8 km, i dopiero gdzies po 4 km zaczynały się odcinki, które pasowały mojej osobie.
START! Jak zwykle poszedłem ostro do przodu. Przez chwile jechałem na III pozycji. Na początkowych kilometrach myślałem, że zdechnę. Dosyć płasko, kurz, spowodowały, że dusiłem sie po prostu. Ale gdy doszło do pierwszych singletracków ustabilizowało się wszystko. Parktycznie trzy okrążenia jechałem z tymi samymi przeciwnikami. Pokłon dla Pana na "metalowy" trekingu, który odpadł na przed ostatniej górce... I tak finishowałem ze Speedkiem, który na ostatnich metrach w piasku mnie pyknął o 2 sek.

I tak okazało się, że open byłem 4, a w elicie 2. Także tę ankietę po prawej można już zlikwidować:) Pudło i to na drugim stopniu:) A i nadmienić trzeba, że nasz TEAM w każdej kategorii miał pudło. A w samej elicie 4 osoby w pierwszej 10:)

Żary dają, dają...


Zapomniałem dodać, że mój sukces, czyli pudło przypadł w pierwszą rocznicę ślubu i w pierwszy miesiąc na świecie mojego synka IGORA!

wtorek, 17 kwietnia 2007

ŁAZ XC 2007- pierwszy start.

Pierwszy start w sezonie 2007- to wyścig organizowany przez mój team. Dobra reklama w internecie oraz myślę, że dobra organizacja pod moim kierownictwem przyciągnęła sporo zawodników. Zarówno tych z czółówki MTB - KK Impel Jelenia Góra, RMF Mountain Dew, Trasa i Sogest Zielona Góra, Cyklosport Bolesławiec w sumie 100 zawodników.
Nasze zawody mają jedną ciekawą cechę- start wspólny we wszystkich kategoriach. Małe zamieszanie, ale nie siągamy dubli.

Start mogę zaliczyć do udanych. Wytrzymałem... W sumie 27 km w średnim tętnie- 175 HR... Było ciężko, ale z wyniku jestem zadowolony. 12 miejsce w elicie przy tak dobrych zawodnikach nie jest upokorzeniem...A w teamie zająłem III miejsce.... I to mi się podoba... Już za nie cały tydzień kolejne XC w Zielonej Górze tym razem.

piątek, 30 marca 2007

Zapowiedź „ŁAZ XC 2007”

Sezon zainaugurujemy pierwszym z czterech wyścigów organizowanym przez nasz team już 15 kwietnia 2007 w wiosce ŁAZ. Wyścig pod nazwą IV wiosenny Wyścig Rowerów Górskich „ŁAZ XC 2007”. Wyścig rozpoczyna się o godz. 12:00 na stadionie w wiosce Łaz. Startujący zostaną podzieleni na kilka kategorii wiekowych i będą mieli do pokonania od jednej do pięciu pętli o długości 5 km. Trasa będzie oznaczona i zabezpieczona przez Harcerski Klub Służby Ruchu Drogowego, uczestnicy otrzymają numery startowe. Nad ich bezpieczeństwem czuwał będzie Rejonowy Sztabu Ratownictwa SKSR. Na linii startu spotkamy nie tylko członków Żary MTB Team, ale i zawodników grup kolarskich z Sulechowa, Zielonej Góry, oraz wielu innych miast. Serdecznie zapraszamy wszystkich entuzjastów kolarstwa górskiego, oraz tych, którzy chcieliby po raz pierwszy spróbować swoich sił w XC. Gwarantujemy możliwość doznania prawdziwych sportowych emocji, rywalizacji, oraz fantastyczną zabawę. Po zakończeniu wyścigu rozdane zostaną zwycięzcom wszystkich kategorii wiekowych nagrody – pamiątkowe puchary, medale, oraz dyplomy. Przez cały czas trwania imprezy grał będzie DJ Onyko. Wiosenny wyścig „ Łaz XC 2007”, będzie nie tylko możliwością sprawdzenia swojej formy, lecz także umożliwi mieszkańcom Żar i okolic aktywny wypoczynek i zapewni wiele niezapomnianych wrażeń. Szczegółowe informacje na stronie klubu: www.zary-mtb.pl

czwartek, 22 marca 2007

Mam syna- IGORA!

Dziś o 15.00 moja żona- Kasia urodziła - syna IGORA. Kasia była bardzo dzielna, a ja jej towarzyszyłem od początku do końca porodu.
Igor i mama Kasia mają się dobrze. Także ten sezon będzie podwójnym wyzwaniem:)

środa, 14 marca 2007

Plan startów w sezonie 2007

1. 15.04.2007 - Łaz XC 2007
2. 22.04.2007 - GRAND PRIX MTB AMATORÓW XC Zielona Góra #1
3. 13.05.2007 - GRAND PRIX MTB AMATORÓW XC Zielona Góra #2
4. 26.05.2007 - Mio FujiFilm Bike Maraton # 2 Boguszów Gorce
5. 13.05.2007 - GRAND PRIX MTB AMATORÓW XC Zielona Góra #3
6. 24.06.2007 - Kunice XC 2007
7. 01.07.2007 - GRAND PRIX MTB AMATORÓW XC Zielona Góra #4
8. 04.08.2007 - Mio FujiFilm Bike Maraton # 6 Świeradów Zdrój
9. 05.08.2007 - GRAND PRIX MTB AMATORÓW XC Zielona Góra #5
10. 26.08.2007 - Żary XC 2007
11. 01.09.2007- Mio FujiFilm Bike Maraton # 8 Przesieka
12. 02.09.2007- GRAND PRIX MTB AMATORÓW XC Zielona Góra #6
13. 15.09.2007- Mio FujiFilm Bike Maraton # 9 Polanica
14. 07.10.2007- GRAND PRIX MTB AMATORÓW XC Zielona Góra #7
15. 14.10.2007- Łaz XC 2007

Oto plan startów w sezonie 2007. Sądzę, że zbyt odważny... ponieważ lada dzień stanę się świeżo upieczonym tatą:) Wszystko okaże się w sezonie...