wtorek, 25 listopada 2014
niedziela, 23 listopada 2014
czwartek, 6 listopada 2014
Roztrenowania czas...
Roztrenowania czas to fajny okres, gdzie nie wazny jest czas treningu, dystans, czy tętno! Po prostu luźna jazda przed siebie i czerpanie z tego przyjemności!...W październiku pogoda była tak świetna, że jeszcze udało mi się zaliczyć dwa starty, natomiast pierwszy weekend listopada zwalił mnie z nóg. Na zdjęciu widać 16.8 'C w cieniu, w lesie. Takiej pogody nie można było przegapić i 1 listopada wraz z żoną i sąsiadem Hubertem wybraliśmy się na przejażdżkę. Od jakiegoś czasu moja druga połowa miarę daje radę, tzn, jej nogi pozwalają na dłuższe jazdy, trenningi. To cieczy, a w szczególności Kasię, ponieważ dla niej jazda na rowerze jest również ważna jak i dla mnie. ( ci co znają nas bliżej wiedzą o co chodzi).Zaliczyliśmy wspólnie stare ścieżki....Zielony Las- Łaz- Kunice. Trasy te sa dla mnie esencją MTB w okolicy i z ochotą na nie powracam. W niedziele też sie nie nudziliśmy i wspólnie z Igorem eksplorowaliśmy Zielony Las i Łaz. Wybraliśmy Łaz przede wszystkim dlatego, że Zielony Las, a w szczególnności dojazd do wieży jest mocno oblegany w takie dni przez niedzielnych spacerowiczów, szczególnie, że niedawno otwarto "Plac Rekreacji", czyli tzw. siłownię. Natmiast na łazowskich ścieżkach był luz....A tak na marginesie byliśmy w Łazowie z Igorem po raz pierwszy. Świetnie się obserwuje swoją pociechę, gdy dosłownie z dnia na dzień robi postępy!
środa, 29 października 2014
Opowieść o ścieżkach- śmieszkach rowerowych w Żarach
Rower- jedno- lub wielośladowy pojazd drogowy napędzany siłą mięśni poruszających się nim osób za pomocą przekładni mechanicznej, wprawianej w ruch (najczęściej) nogami - źródło: wikipedia.org.
sobota, 25 października 2014
wtorek, 21 października 2014
Folklor po niemiecku, czyli Fuchsbau MTB Race
Ponad cztery lata temu miałem okazję ostatni raz organizować wyścig XC w Żarach. Wystartował w nim wówczas zawodnik z Niemiec. Jak się okazało nawiązał się między nami jakiś kontakt, później spotkaliśmy sie nie raz na innych wyścigach w Niemczech. Ponadto Mike już trzykrotnie jak pamiętam zapraszał mnie na swój wyścig, orgnizowany w pobliżu swojej miejscowości. W końcu udało mi się tam dotrzeć wraz z rodziną. Pogoda znów w weekend była świetna, więc szkoda było nie skorzystać. Odległość do Henriette z Żar to lekko ponad 100 km, więc po godzince jazdy byliśmy już na miejscu. Rejestracja przebiegla szybko i sprawnie. Po chwili już widziałem jak przebiega trasa dla dzieci, a potem zrobiłem rundę zapoznawczą. Trasa nie była zbyt wymagająca technicznie, nie było tez jakiś długich podjazdów, ale 90% 3,5 km rundy to single, często wijące się wśród drzew, nie brakowało też paru ścianek, czyli typowe XC- to co lubię.
Przed 11:00 na trasę ruszył Igor wraz z grupą innych dzieci. Ja natomiast udłem się na trasę by zrobić mu fotkę. Jak się później okazało Igor od startu do mety prowadził, w tym dniu nie miał konkurencji!
Przed 11:00 na trasę ruszył Igor wraz z grupą innych dzieci. Ja natomiast udłem się na trasę by zrobić mu fotkę. Jak się później okazało Igor od startu do mety prowadził, w tym dniu nie miał konkurencji!
wtorek, 14 października 2014
Świeradów Zdrój BIke Maraton
foto: http://www.fotomaraton.pl |
czwartek, 2 października 2014
Łysa i Singiel
Ostatni tydzień nie był zbyt łaskawy jeśłi chodzi o pogodę a i też za dobrze się nie czułem, ponieważ byłem lekko przeziębiony. Ostatecznie do weekendu wszystko się wyklarowało. W niedziele rano udaliśmy się w ostatnią podróż na Łysą Górę w tym roku. W tym sezonie po raz pierwszy udało mi się zaliczyć wszystkie edycje. Na lini startu pojawił się też Tedzik, który po dość długiej absencji wyścigowej postanowił się zmierzyć z stokiem. Pogoda była wręcz ideala. Jedynym mankamentem mogło być błoto w dolnej części trasy, ale mnie ono nie przeszkadzało.
wtorek, 23 września 2014
poniedziałek, 22 września 2014
Jelenia Góra Trophy Maja Włoszczowska 2014
Już trzeci raz wybraliśmy się z rodzinką do Jeleniej Góry by kibicować naszym chłopakom i nie tylko na wyścigu organizowanym pod szyldem Mai Włoszczowskiej. Trasa zmieniona, trduna jak zawsze, o czym się przekonałem lądując trzy razy na czterech literach. Film niebawem, poniżej link do galerii. [link].
piątek, 19 września 2014
100% zadowolenia
Niewiele firm, czy też instytucji w moim rodzinnym mieście Żary wychodzi na przeciw oczekiwaniom rowerzystów. Wczoraj pozytywnie zostałem zaskoczony. Otóż przedwczoraj na FB pojawiła mi się reklama samoobsługowej myjni samochodowej. Dodałem stronę do ulubionych z racji tego, że praktycznie po każdym treningu w lesie opłukuje tam rower. Niestety mycie roweru opartego o ścianę nie jest zbyt szybkie i idealne. Nie tracąc czasu napisałem wiadomość z sugestią o postawieniu stojaka na rower, który spowodowałby szybsze i praktyczniejsze mycie. Wieczorem po treningu zajechałem z kolegą na myjkę, i co? Właściciel miał już dla nas przygotowany stojak! 100% pozytywu. Inwestycja nie za duża, a na pewno przyspoży więcej klientów, dlatego też piszę ten post ponieważ jak już na początku wspomniałem nie często słyszy się o wsparciu rowerzystów. Także jak myć rower to tylko na myjce na Moniuszki/Serbskiej.
Dzięki!
Dzięki!
czwartek, 18 września 2014
Tour de Żary
Telewizja Regionalna wraz z Panem Rafałem Szymczakiem, żarskim historykiem nakręciła kolejny odcinek programu "Poznaj swoje miasto". Ostatni odcinek poświęcony był żarskiemu cyklizmowi. Nieukrywam, że pewne fakty były dla mnie nowością. Polecam!
środa, 17 września 2014
Obiszów....
Na miejsce startu dotarłem dość szybko, bo Obiszów to jedna z najbliższych wyścigowych miejscówek.
Na starcie pojawiło się chyba więcej osób niż rok temu, w szczególności na krótkim dystansie- 35 km. Jakby nie było jeden maraton w roku można zaliczyć, a Obiszów w szczególności przypadł mi do gustu. Muszę jednak stwierdzić, że tłumy ludzi oraz przepychanie sie po starcie na singlach nie leżą mi, a szerokie autostrady również nie są dla mnie.
sobota, 13 września 2014
Obiszów MTB- zapowiedź
Już jutro wystartuję w Obiszowie. Tym razem będę rywalizował w Maratonie MTB o Puchar Bike Parku. W tym sezonie najdłuższy wyścig w moim wykonaniu trwał 1h :16 minut. Rok temu dystans 35 km pokonałem 1 h 40 minut przy suchych warunkach, także jutro na pewno zmierzę się przede wszystkim z samym sobą. Dlatego też sklep LuźnaŁyda.pl wyposażył mnie w odpowiednie odżywki, by dojechać do celu. Otrzymałem do testów żele energetyczne o smaku cytrynowym z kofeiną - z firmy Dextro Energy oraz koncentrat napoju węglowodanowego by nie uschnąć na trasie, bo jak wiadomo, kto pije ten jedzie.Dodam, że nie jadę w ciemno, ponieważ pierwszy raz miałem do czynienia z tymi odżywkami w 2011 roku na wyścigu u naszych zachodnich sąsiadów, gdzie otrzymałem je w pakiecie startowym. Także trzymajcie kciuki, żeby mnie nie odcięło, miejmy nadzieje, ze Dextro zrobi robotę!
poniedziałek, 8 września 2014
Łysogórki # 4
W ostatni weekend sierpnia po raz czwarty w tym sezonie stanąłem na linii startu na Łysogórkach. Impreza ta jest stricto kameralna, aczkolwiek trasa pomimo tego, że nie jest zbyt techniczna pod względem kondycyjnym jest bardzo wymagająca. Zaletą tej imprezy jest fakt, że mogą się tu ścigać już przedszkolaki. Mój 7 letni syn Igor ponownie zmierzył się ze stokiem Łysej Góry w kategorii chłopców 7-10 lat zajął 9. miejsce. Ja natomiast walczyłem na dużej rundzie, która od 3 edycji jest nieco zmieniona. Tuż po rundzie rozbiegowej zająłem pozycję w czubie wyścigu. Jak zwykle rywalizowałem z moim konkurentem z MTB Lubawka. Tym razem walka szła o 1. miejsce w kategorii 35-45 lat. Na drugie okrążenie wjechałem jako 2. w swojej kategorii i 4 open. W połowie wyścigu udało mi się wyprzedzić rywala i objąłem prowadzenie. Trzecia runda nie zmieniła sytuacji i równym tempem dojechałem do mety na drugim miejscu OPEN, no i w końcu udało mi się wygrać swoją kategorię wiekową, ale nie było to łatwe zwycięstwo. Pogoda dopisała, a po dekoracji udaliśmy się na Górskie Mistrzostwa Polski do Przesieki. W ostatni weekend września finałowe edycja Łysogórek 2014, a następny mój start w Obiszowie i się okaże czy wytrzymam więcej niż godzina ścigania:)
poniedziałek, 25 sierpnia 2014
Weekend - Zielony Las
piątek, 22 sierpnia 2014
środa, 30 lipca 2014
Kolarstwo. Nie jestem obojętny
Tour de France było w tym roku wyjątkowe. Po pierwsze- 101- ładny numer w zapisie, po drugie oglądnąłem większość etapów na żywo, a po trzecie chłopcy z Polski coś zrobili, pokazali się z bardzo dobrej strony. Michał Kwiatkowski, Rafał Majka, Maciej Bodnar, Bartosz Huzarski i Michał Gołaś - to Polacy, którzy walczyli przez trzy tygodnie na francuskich trasach. Co prawda Kwiatek - Michał Kwiatkowski nie wygrał żadnego etapu, ale był aktywny, było go widać, natomiast- Rafał Majka zdemolował Tour w klasyfikacji najlepeszego górala. Wszyscy fani się cieszą, a kolarstwo jak nigdy wskakuje na główne strony gazet, w wiadomościach telewizyjnych kolarstwo jest na fali. I co? I nagle w sieci wpierw robi zamieszanie zdjecie Huzara, a dokładniej jego wycieniowanych nóg. Po sukcesie Majki w Polsce mamy tysiące ekspertów kolarstwa...Tak samo było, gdy inna Majka, ale Włoszczowska po Pucharze Świata 2012 w Nowym Mieście na swojej stronie przytacza nagłówki gazet: „Maja Włoszczowska nie potrafiła nawiązać walki z czołówką”. Czy ktoś może sobie uswiadomić, że bycie 7. zawodnikiem/zawodniczką na Pucharze Świata to nie jest hańba? Nikt nie wie, ile wysiłku i trudu kosztuje osiągnięcie takiego wyniku. Kolejny przykład na to jak media lubią oczerniać kolarstwo to artykuł pana Dzięciołowskiego "Chichot losu", gdzie oskrżał Maję Włoszczowską o upadek polskiego MTB...
wtorek, 29 lipca 2014
Łysogórki # 3
Kolejny start na Łysej. Ponownie upalnie. Igor w swoim wyścigu zajmuje 7. miejsce. Ja po pierwszym kółku chciałem zejść....ale przetrzymałem i pojechałem dalej. Było ciężko, ponieważ organizatorzy zmienili trasę w dolnej jej części, gdzie zalegalo trochę błota po wcześniejszych opadach. Na drugim kółku odżyłem i utrzymalem 2. pozycję w mastersach. Na 3 kółku zaczęlo lekko kropić. Na finishu dobrze się zagiąłem i dojechałem do mety na 2. miejscu.
sobota, 26 lipca 2014
Mistrzostwa Polski MTB 2014
zdjęcie: Matuesz Pihulak |
Cały wyjazd miał charakter urlopowy- wraz z rodziną w piątkowy poranek wyruszyliśmy do Żerkowa. Ponad trzygodzinna jazda drogą krajową nr 12 nie należała do najprzyjemniejszych. Przyzwyczajony do wyjazdów na Dolny Śląsk czy Niemiec i podróży auostradami wycieczka krajówką trochę nas zmęczyła...
poniedziałek, 21 lipca 2014
czwartek, 17 lipca 2014
Świdnica Grand Prix MTB
Po raz trzeci zawitałem z rodziną do Świdnicy nad zalew Witoszówka. Ciekawa trasa, świetna atmofera na wyścigu powoduje, że zawsze chce się wracać. I tak jest w tym przypadku. Oraganizatorzy Boplight Ataksport Team Świdnica stają zawsze na wysokości zadania i to procentuje.
Na miejsce dotarł mój kolega z Niemiec- Rico, który za moją namową wybrał ten wyścig oraz Adam z synem z Zielonej Góry, Maciej z Lubinia. Natomiast Świeżak (Maciek), który po kontuzji w Wałbrzychu tego dnia musiał być obstawą naziemną, a Jarek tym razem podróżował z nami, nie pozostając w cieniu:)
poniedziałek, 14 lipca 2014
środa, 9 lipca 2014
Górale na Start- Wałbrzych
fot. Bartosz Bober |
Po objeździe trasy ciśnienie trochę zeszło, trasa była identyczna jak zeszłoroczna runda, jedyną zmianą było dołożenie dość trundego zjazdu wraz z nasępującym po nim podjazdem, który niestety nie był do wyjechania przeze mnie.
Punkt 11:00 ustawiłem się na lini startu. Tym razem Mastersów I i II puszczono osobno, ale to nie spowodowało, że było mniej tłoczno. Po kilku minutach dogoniłem już juniorki młodsze. Po starcie jechałem ze swoim konkurentem. Chciałem odskoczyć, ale nogi jakoś nie były wystarczająco mocne. Postanowiłem atakować później. Na wspomnianym dołożonym zjeździe musiałem zejść, ponieważ było dość ciasno. Bieganie po trasie w czasie wyścigu mi nie służy...
sobota, 5 lipca 2014
Górale na Start- zapowiedź
W najbliższą niedzielę w Wałbrzychu odbędzie się II edycja Górali na Start, która jednocześnie jest IV edycją Pucharu Polski MTB XC. Rok temu miałem okazję tam startować, pomimo, że trasa nie należy do najłatwieszych pojadę tam i stanę na lini startu. Dam z siebie wszystko i będę starał się dojechać w całości do mety, Łatwo nie będzie, ale kto powiedział, że XC ma być łatwe? Łatwe nie będzie, ale za to tanie. 16 zł startowego to symboliczna opłata, która dotyczy tylko kategorii masters. Także pakuj rower i jedż do Wałbrzycha!
środa, 2 lipca 2014
Łysogórki # 2
Kolejna edycja Łysogórek za nami, czyli za mną i Igorem, gdzie kolejny raz w tym sezonie godnie reprezentowaliśmy barwy Krisbike.pl. Polana na łysej przywitała nas piękną pogodą. Temperatura była w sam raz. Takie warunki lubię. Tym razem na starcie pojawiła się większa liczba zawodników, zarówno wśród dorosłych jak i dzieci. Tuż po 11-ej na lini startu ustawił się mój syn, Igor. Rywalizuje on w kat. chłopców 7-10 lat. Igor świetnie sobie poradził z wymagającą trasą, nie tyle co techniczną, co kondycyjną. Zastosowane zmiany w jego rowerze w postaci kasety z zakresem 32 zębów przyniosły zamierzony efekt. Na tym przełożeniu udało się Igorowi wjechać na szczyt góry:) W taki sposób Igor zajął 4 lokatę zostawiając w tyle sporo starszych rywali. BRAWO!
czwartek, 26 czerwca 2014
Königshainer Berge ponownie
Tydzień temu pisałem, że wróce do Königshain i wróciłem. Musiałem zrobić to czym prędzej póki dzień jest dość długi. Pomimo, że pogoda w Żarach nie zapowiadała się rewelacyjnie, to możliwości internetu powodują. że można mniej więcej przewidzieć prognozę. Udało się....wraz z Miki Molem juz po 18 byliśmy w Rothenburgu skąd zaczynała się nasza ponad 60 km wyprawa. Jak zwykle mijaliśmy malownicze zakątki okolic Niesky....Im bliżej Königshainer Berge tym było ładniej. Zanim dojchaliśmy do właściwego podjazdu na Hochstein musieliśmy pokonać jeszcze jeden dość długi podjazd przed wioską. Nie będę sie rozpisywał jak było, wystarczy włączyć YT.
wtorek, 24 czerwca 2014
Singiel po raz enty....
Raz w roku wypada zaliczyć krainę niekończących się ścieżek- Singltrek pod Smrkem. Czwartek- boże ciało, doskonale się ku temu nadaje, dzień wolny od pracy, chociaż tłumów nie było. Było szybko i agresywnie. Zaliczyliśmy dla mnie nowy - czarny odcinek- Hejnický hřeben o dlugości lekko ponad 10 km. Daje dużo frajdy w doł, ale gdy trzeba się wspinać też jest fajny. Łącznie 45 km...A potem na rozluźnienie 12 km z synem:
piątek, 20 czerwca 2014
Königshainer Berge
Jednym z planów treningowych założonych na ten sezon było zaliczenie Königshainer Berge, którą przejeżdżamy pod tunelem o tej samej nazwie, gdy podróżujemy do Niemiec na wyścigi.
W tym celu udaliśmy się do Rothenburga autem, a z tego miejsca udaliśmy się zaplanowaną wcześniej już pętlą.
Szlak częściowo prowadził po płaskim, później zaczął się wić do góry. Asfalt pierwszej jakości plus wspaniałe widoczki spowodowały, że do tego miejsca jeszcze wrócę....
W tym celu udaliśmy się do Rothenburga autem, a z tego miejsca udaliśmy się zaplanowaną wcześniej już pętlą.
Szlak częściowo prowadził po płaskim, później zaczął się wić do góry. Asfalt pierwszej jakości plus wspaniałe widoczki spowodowały, że do tego miejsca jeszcze wrócę....
środa, 18 czerwca 2014
Górale na Start- Boguszów Gorce
Szkraby przed startem |
Z racji rangi Pucharu Polski w Boguszowie pojawiła się większa ilość mastersów i stawka była mocniejsza. Start wspólny z juniorem młodszym spowodował, że na trasie pomimo rozbiegówki było ciasno, w szczególności w pierwszej fazie rundy, która jest dość ciasna i kręta. Start jak zwykle miałem dość słaby, dopiero w połowie rundy doszedłem mojego konkurenta.
piątek, 13 czerwca 2014
MDC-XC Sebnitz 2014
fot. Matuesz Pihulak Fotografia |
Trasa jak i organizacja stoją na wysokim poziomie. 3,8 km runda rozpoczynająca się na stoku narciarskim należy do moich ulubionych. Na trasie nie brakuje technicznych odcinków, ale nie ma też sekcji gdzie przeciętny kolarz amator by sobie nie poradził. Wyścig rozgrywał się piekielnym słońcu. 33 stopnie w cieniu nie służyły mi. Tuż po starcie wiedziałem, że ten wyścig będzie walką nie z przeciwnikami, ale z samym sobą i upałem.
Jak zwykle konkurencja była bardzo mocna, ale pomimo tego nie dostałem dubla. Zająłem 14 miejsce na 16 zawodników. Tuż za granicą można się pościgać na konkretnych trasach, na wysokim poziomie nawet bez licencji, poczynając od kategorii dziecięcych.
piątek, 6 czerwca 2014
MDC-XC Sebnitz 2014- zapowiedź
W najbliższy weekend, czwarty rok z rzędu będę się ścigał w Niemieckim Sebnitz, w 3. edycji tegorocznego Pucharu Środkowych Niemiec- biEHLER-Mitteldeutschlandcup 2014. Trasa należy do bardzo przyjemnych. 140 m przewyższenia na 3,8 km rundzie daje znać o sobie. Trasa to praktycznie 100% leśnych singli tuż na granicy z Czechami. Jeśli ktos lubi dobre XC- polecam![info] Tak było w 2012: [YouTube]
środa, 28 maja 2014
Łysogórki MTB 2014- pierwsza edycja
Łysogórki MTB |
poniedziałek, 19 maja 2014
Zmiany...
W życiu człowieka bywają takie chwile w których podjęcie właściwej decyzji budzi wiele niepewności. Należę do osób, która ogólnie nie przepada za zmianami. Po blisko 10 latach jazdy w stroju Żary MTB Team zmieniłem barwy klubowe. Myślę, że w momencie gdy zrezynowałem z pełnienia funkcji prezesa stowarzyszenia jakim jest Żary MTB Team zaczęła już się ta zmiana, a tak naprawdę dużo wcześniej przecież pisałem o tym na swoim blogu [link]. Trwało to dość długo, bo prawie sześć lat.
W chwili obecnej reprezentuję barwy sklepu internetowego: krisbike.pl. Jest mi miło, że dołączyłem do drużyny, która wspiera młode talenty: Marta Turoboś, Marceli Bogusławski, Łukasz Winiarski. Właściel sklepu Krzysztof Baran również się ściga.
W chwili obecnej reprezentuję barwy sklepu internetowego: krisbike.pl. Jest mi miło, że dołączyłem do drużyny, która wspiera młode talenty: Marta Turoboś, Marceli Bogusławski, Łukasz Winiarski. Właściel sklepu Krzysztof Baran również się ściga.
środa, 7 maja 2014
Prawie dłuuuugi (zimny) weekend
Plany były inne, ale niestety pogoda pokrzyżowała mi je. Na 1-go maja zaplanowałem dłuższy trening MTB polączony z geocachingiem. Wraz ze Świeżakiem wybralismy się szlakami podążając za śladem GPS po skrzynkę geocache we Włostowie. Po raz pierwszy udałem się w te rejony bezdrożami. Korzystając z nawigacji i wcześniej wrzuconego śladu nie było z tym probemu Sam trip do Włostowa okazał się bardzo szybki, ale do domu dotarliśmy znacznie później, ponieważ zahaczyliśy jeszcze o okolice Gorzupi oraz Złotnika, by finiszować w Zielonym Lesie. Efekt był taki, że oboje mięliśmy bombę:)
środa, 30 kwietnia 2014
Rowery
Dział ROWER na mojej stronie nareszcie doczekał się odświeżenia. Ci co mnie znają zauważli, że od jesieni do lasu śmigam na nowym sprzęcie. S-WORKS'05 został po dziewięciu sezonach zastąpiony Stumpjumper'em Expert Carbon 29. Decyzja była dość spontaniczna, ponieważ nadarzyła się okazja. Rower od seryjnego modelu różni się prawie wszystkim, oryginalne zostały tylko hamulce, kaseta, korba i tylna przerzutka. Po latach jazdy na Shimano stałem się użytkownikiem SRAM'a. Nie zachwalam i nie narzekam. Sprzęt spełnia moje oczekiwania, a najbardziej zadowolony jestem z przedniego amorytzatora SID Brain. Robi robotę... Na rowerku miałem okazję pojeździć po rundzie XC jesienią jak i tej wiosny. Zima i późna jesień należała do lagodnych więc sporo śmigałem po okolicznych szlakach. Rower i ja już się dopasowaliśmy do siebie, w szczególności, że pierwsze zawody już za nami. To tyle u mnie.
wtorek, 22 kwietnia 2014
WIELKANOC 2014
szosa |
podejście pod Sokoliki |
poniedziałek, 7 kwietnia 2014
MDC-XC Bautzen
MDC-XC Bautzen fot. Mateusz Pihulak Fotografia |
poniedziałek, 17 marca 2014
Marek Galiński nie żyje
Znów smutna wiadomość na moim blogu:( Każdy kto przez chwilę chociaż lizną przygody z kolarstwem górskim powinien wiedzieć kim był Marek Galiński- Diabeł. Dla mnie to legenda polskiego MTB, postać, którą podziwiałem, obesrwowałem nie raz na żywo, czy też w relacjach TV. Pamiętam jak dziś, gdy oglądałem relacje z MŚ w XC w Vail w 2001 i komentator Eurosportu pomylił Marka z Michaelem Rasmussenem, byłem wściekły tak samo teraz gdy ktoś się pomylił i zabrał go z naszego świata...
R.I. P. Marek w krainie nie kończących się singli.
piątek, 14 marca 2014
Top Gear vs Cyclist i ja
|
środa, 12 marca 2014
MTB Marathon Żary
Pogoda nas rozpieszcza. Piszę to już chyba po raz enty na mojej stronie, ale takich warunków nie można było odpuścić. Zebrałem się rano w niedzielę by zaliczyć rundę w Zielonym Lesie i okolicach. Cel miałem z góry ustalony: kultowe ścieżki Zielonego Lasu, Łazowa oraz Kunic. W tych wszystkich miejscówkach organizowałem wraz z moim klubem wyścigi XC, które zawsze cieszyły się uznaniem. Zielony Las w okolicach Wieży Bismarcka zawsze jest zatłoczony w niedzielne przedpołudnie więc tamtędy przejeżdżałem tylko na początku i końcu trasy. Las był suchy i dlatego też idealnie się jeździło. Odświeżyłem sobie w pamięci wszystkie stare ścieżki. Jestem ciekawy jak to się dzieje, że daną ścieżką przejeżdżam setny raz, a ona mi się w ogóle nie nudzi. Myślę, że właśnie to jest to: MTB, każdy przejazd w terenie daje inne doznania i uwalniające się endorfiny z tego powodu. By było ciekawie zaliczyłem dwie rundy: Zielony Las- Łaz- Kunice. Za tydzień powtórka...o ile pogoda pozwoli.
środa, 5 marca 2014
MTB Obiszów
Kolejny piękny weekend pozowlił nam na wypad do Obiszowa oddalonego o niecałe 80 km od Żar by pośmigać w bike parku po trasie Mistrzostw Polski w Maratonie MTB. Trasa jest oznakowana na stałe, co pozwala na spokojne jej objechanie bikerom z poza rejonu Obiszowa. Myślę, że Bike Park Obiszów może być spokojnie uznany za mniej kultowy singieltrek, który moży przypaść do gustu nie jednemu fanowi MTB. Jak na tę porę roku dystans 35 km jest w sam raz, aczkolwiek o jej interwałowym charakterze przekonało się wielu zawodników startujących w MP, którzy po dugim kółku zeszli z trasy. Na nas na szczęście czekała tylko jedna runda. Ja już ją znałem, bo zaliczyłem ją we wrzesniu ubiegłego roku, a Tedzik i Świezak, którzy mi towarzyszyli nie mieli okazji wtedy startować. Warunki na trasie były wyśmienite. Suche, ubite podłoże powoduje, że cała moc idzie w korby, a rower wyśmienicie się toczy. Wszystkie podjazdy brałem na full speedzie- Tedzik mnie do tego zmuszał, a jednocześnie trasa, która bardzo przypomina mój Zielony Las. Zarówno ja jak i chłopcy byliśmy usatysfakcjonowani trasą.. Jednym słowem ujechałem się! O tym jak ładnie jest na trasie w Obiszowie możecie przekonać się tu, oglądając film z MP w Maratonie MTB zawodnika agateam.pl.
czwartek, 30 stycznia 2014
Co Ty wiesz o MTB?
W końcu dotarły- gadżety za trzecie miejsce końcowej klasyfikacji konkursu CO TY WIESZ O MTB?, który przygotowała redakcja MTB-XC.pl wraz ze sponsorem Unior Tools Poland. Prezenty skromne, ale tak jak było napisane w regulaminie za II i III miejsce były przyznawane nagordy pocieszenia, natomiast za I miejsce zwycięzca klasyfikacji generalnej mógł wybrać sobie prezent za 200 zl brutto! Także czekam na kolejne konkursy, bo jak widać Kto nie gra ten nie wygrywa:)
środa, 29 stycznia 2014
Kalendarz 2014
W sieci pojawił się kalendarz Pzkol i tym samym uzupełniłem swój terminarz o jedną z moich ulubionych imprez - Górale na Start. Tym razem "górale" startują dopiero w maju....w sumie w zeszłym roku również był to maj, ale było okropnie zimno, chociaż pierwsza zapowiadana impreza z tego cyklu w 2013 roku miała się odbyć się w kwietniu. Organizatorzy za pewne poszli o krok do przodu by uniknąć przesuwania imprezy ze względu na przeciągającą się zimę. Miejscówki górali bez zmian, szkoda tylko, że są tylkotrzy edycje: Szczawno, Boguszów i Wałbrzych. Kolejny minus to to, że finałowa edycja pokrywa się z maratonem w Jonsdorf, gdzie bywałem już od 3 lat. Niemniej jednak myślę, że kalendarz mój i tak jest obfity i będzie co robić. Więcej pod linkiem:[...]
wtorek, 7 stycznia 2014
Bory Dolnosląskie i Pan Józef
Zapowiadał się kolejny przyjemny styczniowy weekend. Na niedziele miałem plan pośmigać na MTB. Podobnie jak tydzień temu wybrałem się w Bory Dolnośląskie, na południe od Żar. Tym razem towarzyszyli mi Maciej i Jarek. Wyruszyliśmy tak na prawdę w konkretnym celu- namierzenia skrzyneczki w Lipnej. Trasa była banalna. Cały czas kierunek na południe. Praktycznie od 5 km jechaliśmy już tylko lasami. Po dotarciu do Lutynki, co przez las jest bardzo szybkie musieliśmy pokonać całą wioskę z nawierzchnią asfaltową. Tą trasę znamy z treningów szosowych. W Wymiarkach wiedziałem juz jak się poruszać w kierunku zielonego szlaku. I tak dotarliśmy do skrzyżowania pod dębem, które oddziela szlaki w Wymiarkach. Pod dębem leży kamień, który informuje o kierunkach. Po chwili asfalt zamienił się w szuter i tak aż przez następne 10 kilometrów.
Oprócz zdobycia skrzynki naszym celem, a badziej moim bylo namierzenie ruin leśniczówki w celu założenia kolejnego kesza. Niestety nie udało nam się:(
Oprócz zdobycia skrzynki naszym celem, a badziej moim bylo namierzenie ruin leśniczówki w celu założenia kolejnego kesza. Niestety nie udało nam się:(
sobota, 4 stycznia 2014
Kolejna nocna szosa- bądź widoczny.
Rok temu kręciłem na trenażerze, teraz mogę jeździć na dworze. Temperatury wiosenne więc dlaczego nie korzystać? Ponownie wybrałem sie ze Świeżakiem. Gdy tuż przed 19- tą opuszczaliśmy żarskie osiedle na liczniku pokazywało mi 7,5 'C. Na 12 km wiadukt w Bogumiłowie ( I love Tedzik) był oszroniony. Maciek z autopsji wie, że należy tu zwalniać. Im dłużej trwał trening tym robiło się cieplej. W Mirostowicach Górnych i Dolnych lekko kropiło. Po deszczu temperatura osiągnęła 8,5'C! I tak zleciało nam 2 h przyjemnej jazdy. Ale należy pamiętać by w nocy być bezwględnie oświetlonym. Osobiście używam podwójnego oświetlenia, tzn. przednie oświetlenie główne, zasilane akumulatorami LI-ION 18650 oraz oświetlenie dodatkowe- mała lampka diodowa w razie gdyby główna lampa padła.
środa, 1 stycznia 2014
Nowy Rok
Wszystkim życzę aby przyszły rok był lepszy od poprzedniego. A sobie odrobinę więcej czasu na rower. Nowy Rok i trening w ten dzień to u mnie już tradycja. Dziś pokręciłem w końcu Tedzikiem po okolicy. Celem treningu były tym razem północne szlaki .Wyszło nam 50 km w lekkim terenie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)